W Kielcach trzeci raz powstał lodospad. Jedyny w Polsce

Już po raz trzeci dzięki grupie entuzjastów ze Świętokrzyskiego Klubu Alpinistycznego, przy wsparciu Geoparku udało się stworzyć w centrum miasta sztuczny lodospad, służący do ćwiczeń wspinaczkowych i podziwiania przez kielczan oraz przyjezdnych z całego kraju. Także po zmroku, gdyż Skałka Geologów oświetlona nocą.

Tworzenie lodospadu rozpoczęto pod koniec grudnia ubiegłego roku, ale tylko przez dwa tygodnie był mróz pozwalający na jego przyrost. Czym różni się tegoroczny lodospad od poprzednich?

- Jest bardziej wysunięty na wschód. Na razie może mniej efektowny wizualnie, nie tak szeroki i zwarty jak dotychczasowe, ale pod względem wspinaczkowym zdecydowanie najlepszy- mówi Karol Dąbrowski, wiceprezes Świętokrzyskiego Klubu Alpinistycznego.- Lodowe ściany są bardziej pionowe, trudniejsze technicznie.

Tegoroczny lodospad jest wysoki na blisko 30 metrów, szeroki na 20 metrów, ale z każdym mroźnym dniem lodu przybywa i w lutym, marcu może osiągnąć 50-60 metrów szerokości.

Na stronie internetowej klubu (www.ska.org.pl) zaznaczono siedem dróg wspinaczkowych po lodospadzie, z czego cztery (załupka, posti, saga i rysa) właśnie po nowej, wschodniej części lodowej ściany. Kolorowej, bowiem woda wypłukuje glinę, a ta nadaje tej części lodospadu rdzawą barwę.
Gdy wszyscy chowają się w domach przed siarczystymi mrozami kieleccy alpiniści działają, także nocą- przedwczoraj we wszystkich wężach zamarzła woda i trzeba było je udrażniać. Właśnie z uwagi na konieczność dużego zaangażowania się w pracę nie udają się próby kopiowania kieleckiego pomysłu między innymi w Krakowie.

Wejście na lodospad jest bezpłatne, ale trzeba wypełnić stosowne oświadczenie. Do Kielc specjalnie na lodospad przyjeżdżają ekipy z Krakowa, Łodzi, Śląska, Warszawy. Początkujący we wspinaczce lodowej, ale też doświadczeni, także w Himalajach. Skromne siły kieleckiego klubu nie pozwalają na organizowanie innych wydarzeń przy lodospadzie.