Przed godziną 17 w czwartek policjanci dostali sygnał, że kierowca volkswagena jadącego ulicą Sikorskiego w Kielcach może być nietrzeźwy. Informacja trafiła do patroli znajdujących się w okolicy.
- Pięć minut później na ulicy Warszawskiej mundurowi z drogówki zatrzymali do kontroli auto odpowiadające opisowi. Prócz 28-letniego kierowcy byli w nim dwaj pasażerowie, dlatego mundurowych wspomogli koledzy z I komisariatu - opowiada sierżant Damian Janus z zespołu prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Kielcach.
Funkcjonariusze zaczęli od skontrolowania kierowcy urządzeniem alcoblow, nie wymagającym dmuchania w ustnik. Zapaliła się lampka sygnalizująca, że 28-latek może być nietrzeźwy.
- Gdy policjanci chcieli zbadać trzeźwość kolejnym urządzeniem, mężczyzna odmówił. Po sprawdzaniu w bazie danych okazało się, że tablice rejestracyjne, które ma volkswagen są kradzione. Pochodzą od citroena - opowiada Damian Janus.
Jeszcze w trakcie trwania kontroli policjanci dostali sygnał, że krótko wcześniej mężczyźni poruszający się volkswagenem pasującym do opisu podjechali na stację benzynową, zatankowali i odjechali.
- W czwartek w Kielcach doszło do dwóch takich kradzieży. W bagażniku volkswagena policjanci znaleźli oryginalne tablice od tego wozu oraz 30-litrowy baniak z paliwem. Podejrzewani zostali zatrzymani. To pasażerowie wozu: 31- i 42-latek oraz jego kierowca, który - jak wykazało badanie przeprowadzone w komisariacie, miał ponad dwa promile alkoholu w organizmie. Sprawą kradzieży paliwa zajmie się teraz sąd. 28-latkowi grozi do dwóch lat więzienia, minimum trzyletni zakaz kierowania i wysoka grzywna - uzupełnia Damian Janus.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
