Na ulicy Paderewskiego, niedaleko komisariatu policji padły strzały - alarmowali w piątek około godziny 11 Czytelnicy „Echa Dnia”. Rzecz rozegrała się na wysokości przeszklonego wieżowca sąsiadującego z miejskim parkiem.
- Coś kilkakrotnie huknęło, tak jakby padły strzały. Kiedy spojrzeliśmy co się dzieje, akurat opadał dym, a policyjni antyterroryści zatrzymywali jakiegoś mężczyznę. Może wcześniej próbowali go ogłuszyć? - zastanawiał się jeden ze świadków policyjnej interwencji.
Kielczanin zwrócił uwagę, że srebrny mercedes, przy którym rozegrała się akcja miał włączony migacz.
- Wyglądało na to, że zatrzymali go, gdy próbował wycofywać z miejsca parkingowego i planował ruszyć w kierunku ronda. Już po zatrzymaniu policjanci podepchnęli samochód na miejsce, by nie blokował przejazdu - tłumaczył świadek.
W pół godziny po zajściu policyjny technik przeszukiwał bagażnik i wnętrze zaparkowanego mercedesa. Obok policjanci w cywilu, maskujący twarze, stali z około 40-letnim mężczyzną, który miał ręce z tyłu skute kajdankami.
Stróże prawa byli w piątek powściągliwi w informowaniu o tym, co się wydarzyło.
- Zapewniam, że nie padły strzały z ostrej broni i nikt nie był zagrożony. Funkcjonariusze wydziału świętokrzyskiej policji zajmującego się zwalczaniem przestępczości narkotykowej działali dziś w centrum Kielc wspólnie z antyterrorystami. Zatrzymali mężczyznę, który może być związany z jedną z prowadzonych przez nich spraw. Na tym etapie nie mogę powiedzieć nic więcej - informował w południe komisarz Kamil Tokarski, rzecznik prasowy Komendy Wojewódzkiej Policji w Kielcach.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?