Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Końskie. Pracownica salonu gier przegrała firmowe pieniądze, a potem sfingowała ich kradzież

minos
Pracownicę salonu gier w Końskich policjanci podejrzewają o to, że najpierw przegrała na automatach kilka tysięcy złotych ze służbowej kasy, a potem sfingowała kradzież. Kobiecie może teraz grozić nawet pięć lat więzienia.

Zobacz także: Sceny jak z filmu akcji. Policyjny pościg ciągnął się kilometrami

(Dostawca: x-news)

Krótko po północy z niedzieli na poniedziałek do dyżurnego policji w Końskich zatelefonowała 31-letnia pracownica jednego z działających w mieście salonów gier.
- Informowała, że ktoś zamknął ją na klucz w pomieszczeniu socjalnym. Mówiła, iż stało się to około pół godziny wcześniej, nie alarmowała jednak od razu bo sądziła, że to zaledwie głupi żart - opowiadał sierżant sztabowy Tomasz Kruszyna, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Końskich.

Policjanci pojechali na miejsce. Kobieta rzeczywiście była zamknięta w jednym z pomieszczeń, zaś w głównej sali otwarta była szuflada, w której powinny znajdować się służbowe pieniądze.
- Wezwany właściciel salonu przyjechał ze szlifierką, zniszczył zamek, a uwolniona kobieta po sprawdzeniu oświadczyła, że z szuflady zniknęło 17 tysięcy złotych. Jak mówiła, tej nocy w jednej z sal do późna siedział grający mężczyzna i to jego podejrzewała o zamknięcie drzwi - relacjonował Tomasz Kruszyna.

Kobieta złożyła zawiadomienie o przestępstwie. Policjanci zabezpieczyli ślady, dotarli do zapisu z kamer znajdujących się pobliżu, ustalili czyje samochody parkowały w okolicy. Im więcej mieli szczegółów, tym mniej prawdopodobna wydawała im się historia opowiedziana przez 31-latkę.
- Jak ustalili kryminalni, kobieta pracująca w salonie sama ma słabość do gry na automatach i w ostatnim czasie przegrała na tych urządzeniach pięć tysięcy złotych pochodzące z firmowych pieniędzy. Wtedy to zdecydowała się sfingować kradzież. Zamknęła się od środka w pomieszczeniu socjalnym, ukryła klucz i zadzwoniła pod numer alarmowy. Przyznała się do tego podczas przesłuchania - opowiadał w środę Tomasz Kruszyna.

W domu kobiety policjanci znaleźli wspomniany klucz, a także gotówkę ukrytą w wersalce. Było tam łącznie ponad 22 tysiące złotych.
- 31-latce podejrzewanej o kradzież oraz zawiadomienie o niepopełnionym przestępstwie, może teraz grozić nawet do pięciu lat więzienia - uzupełniał oficer prasowy koneckiej policji.

Atrakcyjne mieszkanie może być Twoje. Wystarczy 29 złotych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie