Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Malutka Oliwka ze Stąporkowa walczy o zdrowie. Pomóżmy jej normalnie żyć

Paulina Baran
Nie wiadomo, jak bardzo choroba zniszczyła jej maleńki organizm. Im częściej będzie rehabilitowana, tym lepiej będzie się rozwijać.
Nie wiadomo, jak bardzo choroba zniszczyła jej maleńki organizm. Im częściej będzie rehabilitowana, tym lepiej będzie się rozwijać. archiwum prywatne
14 miesięczna dziewczynka ze Stąporkowa w powiecie koneckim po urodzeniu ważyła nieco ponad pół kilograma. Jej mama w 23. tygodniu ciąży usłyszała od lekarzy, że trzeba ją jak najszybciej „usunąć”.

ZOBACZ TAKŻE:
Eksperyment w AGH pomoże młodym mamom

(Źródło:gazetakrakowska.pl)

Mama małej Oliwki, Paulina Nowek ze Stąporkowa przeżyła podczas ciąży prawdziwy koszmar. - Początkowo wszystko było w porządku, aż w 22. tygodniu zaczęły strasznie puchnąć mi nogi - opowiada. - Patrzyłam na nie i z każdą chwilą robiły się większe, jakby je ktoś zaczął pompować pompką. Mąż zmierzył mi ciśnienie, było podwyższone więc od razu pojechaliśmy do szpitala do Końskich, gdzie leżałam pięć dni.

Do końca życia nie zapomni słów lekarza
Nagle okazało się, że pani Paulinie źle funkcjonują nerki, a do jej organizmu wdało się śmiertelnie niebezpieczne dla niej i dziecka zakażenie. - Nigdy nie zapomnę tego, co powiedział mi wtedy lekarz. Spojrzał na mnie, kazał mi się spakować i bez większych emocji stwierdził, że jadę do Kielc na usuniecie ciąży. Potem zostawił mnie i po prostu wyszedł - ze łzami w oczach mówi pani Paulina.

Wszystko działo się niezwykle szybko. Kobieta została przewieziona do Szpitala Wojewódzkiego w Kielcach i urodziła dziecko przez cesarskie cięcie. - Lekarze obiecali, że zrobią wszystko, aby uratować i mnie, i dziecko, ale sytuacja była dramatyczna. Dostałam znieczulenie ogólne, bo na miejscowe już nie było czasu - opowiada mieszkanka Stąporkowa.

Wspomina, że kiedy się obudziła bała się zapytać, czy dziecko żyje. - Dopiero po jakimś czasie przyszła do mnie pani doktor i sama mi powiedziała, że moja córka żyje i jest bardzo maleńka. Dowiedziałam się też, że jej stan jest krytyczny i najbliższe dni pokażą, czy da sobie radę. Oliwka ważyła wtedy zaledwie 650 gramów i mierzyła tylko 31 centymetrów.

Oliwka urodziła się 23 tygodniu ciąży. Była maleńka - ważyła wtedy zaledwie 650 gramów i mierzyła tylko 31 centymetrów.
Oliwka urodziła się 23 tygodniu ciąży. Była maleńka - ważyła wtedy zaledwie 650 gramów i mierzyła tylko 31 centymetrów. archiwum prywatne

Walczyła dzielnie, bardzo chce żyć
Dziewczynka udowodniła wszystkim, że bardzo chce żyć i nie podda się bez walki. Niestety problem gonił problem. Tuż po urodzeniu zmagała się z retinopatią wcześniaczą, wodogłowiem pokrwotocznym i wylewem III i IV stopnia. Przeszła kilka poważnych operacji, w tym wszczepienie zbiornika Rihama oraz zastawki komorowo-otrzewnowej. Zmagała się również z epilepsją, która bardzo spowolniła jej rozwój.

Nie wiadomo, jak bardzo choroba zniszczyła jej maleńki organizm. Im częściej będzie rehabilitowana, tym lepiej będzie się rozwijać.
Nie wiadomo, jak bardzo choroba zniszczyła jej maleńki organizm. Im częściej będzie rehabilitowana, tym lepiej będzie się rozwijać. archiwum prywatne

Nie wiadomo, jak wiele choroba jej zabrała
Mimo przeciwności losu, rodzice Oliwki obiecali sobie, że zrobią wszystko, żeby ich córka mogła na ile się da normalnie żyć. Na razie nie wiadomo, jak bardzo choroba zniszczyła jej maleńki organizm. Pewne jest natomiast, że im częściej będzie rehabilitowana, tym lepiej będzie się rozwijała.

Niestety leczenie i prywatne wizyty u specjalistów są bardzo drogie, rodziny nie stać na pokrycie ich w całości. - Córeczka ma zanik robaka móżdżku, który odpowiada za cały organizm. Lekarze do tej pory nie wiedzą, czy Oliwka w ogóle będzie chodzić i mówić. - Ja jednak widzę, że powoli zaczyna gaworzyć, kiedyś nawet usłyszałam słowo „mama” - wspomina pani Paulina.

Pomóż. Sposobów jest wiele
Rodzice Oliwki jakiś czas temu ruszyli ze zbiórką nakrętek. W planach mają zebranie 10 ton. - To bardzo dużo, ale wiemy, że z Waszą pomocą jest to do zrealizowania - mówi mama Oliwki. Wyjaśnia, że całość ze zbiorki nakrętek zostanie wpłacona na subkonto córki i będzie przeznaczona na prywatną rehabilitację.

Każdy może też wpłacić dla dziewczynki pieniądze na subkonto: Pl 48106000760000321000196523. W tytule przelewu należy wpisać 30282 NOWEK OLIWIA. Kolejnym sposobem pomocy, który, co ważne, nic nas nie kosztuje jest przekazanie 1 procenta podatku. Numer KRS dziewczynki to: 0000037904.

W razie jakichkolwiek pytań można kontaktować się z mamą Oliwki pod numerem telefonu 512628108 lub szukać jej na facebooku.

Atrakcyjne mieszkanie może być Twoje. Wystarczy 29 złotych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie