Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Bezdomnych czeka przeprowadzka

Marzena Kądziela
Prawdopodobnie za dwa lata w budynku po szkole w Pardołowie zamieszkają podopieczni Monaru.
Prawdopodobnie za dwa lata w budynku po szkole w Pardołowie zamieszkają podopieczni Monaru. M. Kądziela
Podopieczni Stowarzyszenia Monar mieszkający w Stąporkowie przeniosą się do Pardołowa.

Mieszkańcy Domu dla Osób Bezdomnych i Najuboższych w Stąporkowie będą powoli musieli myśleć o przeprowadzce. Dom, w którym mieszkają, znajduje się bowiem na terenie, który wszedł w skład Specjalnej Strefy Ekonomicznej.
Jak mówi burmistrz Stąporkowa Edmund Wojna, kilkanaście dni temu do urzędu dotarła decyzja, która pozwala na wcielenie 34 hektarów znajdujących się w mieście do Starachowickiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej. 11 hektarów należy do miasta.

- Teren, który jest naszą własnością, to działka po dawnym tartaku, gdzie od kilku lat znaleźli schronienie bezdomni - tłumaczy Edmund Wojna. - Podopieczni Stowarzyszenia Monar zajmują budynek, który użyczyliśmy im na klika lat. Teraz co do tego terenu mamy inne plany.

Te plany to przekazanie 11 hektarów Specjalnej Strefie, która z kolei ma je przekazać Zakładowi Urządzeń Kotłowych. - To zakład, który znakomicie się rozwija - kontynuuje burmistrz. - A to gwarancja, że powstaną w nim nowe miejsca pracy, co dla naszej gminy jest niezwykle istotne. ZUK na terenie po tartaku wybuduje w ciągu czterech lat nowy zakład. Bezdomni będą musieli przenieść się gdzie indziej.

To gdzie indziej to prawdopodobnie budynek po byłej szkole w Pardołowie, kilka kilometrów na południe od Stąporkowa. - Budynek stoi pusty od czterech lat - dodaje szef gminy. - Myślimy więc, że to by była dobra lokalizacja dla podopiecznych Monaru. O zgodę musimy jednak zapytać mieszkańców wioski. Aby zapoznać ich z pomysłem, zorganizowaliśmy spotkanie. Spośród obecnych na nim nikt nie sprzeciwiał się utworzeniu tam nowej placówki.

- Cóż, musimy zaakceptować pomysł burmistrza, bo nowy zakład to szansa dla mieszkańców Stąporkowa - mówi kierownik Domu dla Osób Bezdomnych i Najuboższych Piotr Radziwon. - Szkoda trochę materiałów, które przez lata zdobywaliśmy na remont naszej obecnej siedziby.

Aby dokonać przenosin, najpierw trzeba wyremontować stojącą od czterech lat pustą szkołę. - Przez jeden sezon trzeba grzać w budynku i go wietrzyć - dodaje Piotr Radziwon. - Dopiero potem przystąpić do przystosowywania pomieszczeń do celów mieszkalnych. Pewnie potrwa to ze dwa lata. Liczymy bardzo na pomoc lokalnego samorządu.

- Cóż, będziemy pomagać na tyle, na ile nam pozwala na to prawo - odpowiada burmistrz. - Jeśli nasze plany się powiodą, to w szkolnym budynku powstanie świetlica środowiskowa, która będzie służyć nie tylko mieszkańcom domu, ale i pardołowianom. Na cel modernizacji i remontu takiej świetlicy znajdziemy fundusze. Będziemy także dbać o boisko sportowe, które w dalszym ciągu będzie dla mieszkańców miejscowości. Być może uda się też wygospodarować pomieszczenia na mieszkania, które w razie nieszczęścia, tylu pożarów, zawalenia dachu czy innych, można byłoby czasowo przydzielić poszkodowanym rodzinom.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie