Obecna, mimo że wielce zasłużona dla lokalnej społeczności, do niczego się już nie nadaje.
Przedwojenny budynek, z kilkoma przechodnimi pokojami, z węglowymi piecami, może być świetną siedzibą gminnej izby pamięci. Nie ma natomiast szans, by kiedykolwiek zamienić się w nowoczesną siedzibę urzędu.
To z tego powodu obecni włodarze gminy zdecydowali się przeprojektować nową siedzibę ośrodka zdrowia, tak, by na jego poddaszach pomieścili się gminni urzędnicy. Z punktu widzenia więcej niż skromnego budżetu Smykowa, decyzja wręcz rewolucyjna.
- Na adaptację poddasza potrzebujemy 700 tysięcy złotych - mówi wójt Józef Śliz. - Całą tę kwotę mamy zabezpieczoną w tegorocznym budżecie gminy. Nie pokusilibyśmy się na tak wielkie wyzwanie bez pieniędzy - dodaje.
Przebojowość decyzji niech opowie kalendarium wydarzeń. Przed wyborami 2006 roku rusza budowa nowego ośrodka zdrowia. Nowy budynek ma parter i poddasze, "do wykorzystania w przyszłości". Po zmianie władz gminy, nowi jej włodarze stwierdzają, że biednego Smykowa nie stać na ciągnące się całymi latami inwestycje, w sytuacji, gdy gmina właściwie nie ma siedziby. Stąd decyzja o przeprojektowaniu poddasza, tak, by nadawało się ono na urządzenie tutaj Urzędu Gminy w każdej chwili.
Kilka miesięcy później koncepcja przeprowadzki ulega kolejnej zmianie: nie ma co czekać na lepsze czasy. Zabudowujemy poddasze już teraz.
Na razie tło zdjęcia wójta Józefa Śliza (z prawej) i jego zastępcy Krzysztofa Szczypióra, to surowy dach i drewniana więźba. Ale za cztery miesiące przestrzeń ta zamieni się nie do poznania. Wypełnią ją ścianki działowe, korytarze i wygodne pokoje, w których mieszkańcy gminy Smyków będą załatwiać wszystkie urzędowe sprawy w jednym miejscu.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?