Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kolejny protest mieszkańców podkoneckich miejscowości przeciw budowie ekranów akustycznych

Marzena KĄDZIELA
Od wczesnego rana na drodze w Wincentowie protestowali mieszkańcy wioski.
Od wczesnego rana na drodze w Wincentowie protestowali mieszkańcy wioski. Marzena Kądziela
- Jak zgodzimy się na zdemontowanie ogrodzeń, to pozwolimy na ustawienie ekranów akustycznych - tłumaczyli mieszkańcy podkoneckiego Wincentowa, którzy w czwartkowy poranek nie pozwalali ekipie budującej konecką obwodnicę na rozebranie ogrodzeń z kilku posesji.

[galeria_glowna]

Roli mediatora podjął się naczelnik Grzegorz Michorek z Komendy Powiatowej policji w Końskich.
Roli mediatora podjął się naczelnik Grzegorz Michorek z Komendy Powiatowej policji w Końskich. Marzena Kądziela

Roli mediatora podjął się naczelnik Grzegorz Michorek z Komendy Powiatowej policji w Końskich.
(fot. Marzena Kądziela)

To kolejny protest mieszkańców Wincentowa przeciwko ustawieniu ekranów wzdłuż drogi wojewódzkiej 728, która w dalszej części stanowić będzie obwodnicę Końskich. Mieszkańcy Wincentowa, a także sąsiednich Brodów i Gatnik nie mają nic przeciwko budowie obwodnicy, jednak od samego początku zdecydowanie protestują przeciwko ekranom dźwiękochłonnym. I nie ma się im co dziwić - w wielu przypadkach ekrany te mają stanąć bardzo blisko domów, niemal tuż przed oknami. - Nie chcemy żyć w getcie, nie chcemy czuć się w swoich domach jak w więzieniu - mówią od roku, gdy tylko dowiedzieli się o planach inwestora czyli Świętokrzyskiego Zarządu Dróg Wojewódzkich. - Nikt nas się nie pytał, czy zgadzamy się na ekrany, bo ci, co je zaprojektowali, siedzą wygodnie za biurkiem, nie mając perspektywy patrzenia przez okno wychodzące na plastikową czy metalową płytę.

W minionym roku odbyło się kilka akcji protestacyjnych, pikiet, rozmów z inwestorem i władzami miasta. Mieszkańcy wiosek nie dopuścili do wbijania pali, na których miały być montowane ekrany. W lutym w spotkaniu w Końskich brał udział dyrektor Damian Urbanowski ze Świętokrzyskiego Zarządu Dróg Wojewódzkich. - Wnioski z tego spotkania wypłynęły takie, że dyrektor będzie występował do ministra transportu o zaniechanie budowy ekranów, a mieszkańcy nie będą przeszkadzać w budowie fundamentów drogi - informuje Marian Gąszcz doradca burmistrza Końskich. - Jesienią zmieniły się przepisy dotyczące norm hałasu, jakie wymagają montażu ekranów akustycznych. Według nowych przepisów przy drodze nr 728 ekrany nie są potrzebne. Jednak przepisy dotyczą inwestycji planowanych, a nie tych, które już są realizowane. I dlatego mieszkańcy bardzo liczyli na pomoc dyrektora Urbanowskiego. Samorząd Końskich także wysłał pismo w tej sprawie do ministerstwa, jednak do tej pory nie otrzymaliśmy odpowiedzi.

Nic więc dziwnego, że mieszkańcy nie wierzą już w to, że bez protestów uda im się uniknąć budowy znienawidzonych barier. - Dlatego, gdy dziś przyjechała ekipa, która zaplanowała demontaż ogrodzeń naszych posesji, pod pas drogowy, postanowiliśmy ich do tej pracy nie dopuścić - mówi Ewa Piekarska przedstawicielka mieszkańców Wincentowa. - No bo jak pozwolimy na rozbiórkę ogrodzeń, to tak jakbyśmy się zgodzili na ekrany. A my ich stanowczo sobie nie życzymy.

Niemal do południa trwały pertraktacje pomiędzy właścicielami posesji i ich sąsiadami, a firmą budowlaną. Roli mediatora podjął się Grzegorz Michorek naczelnik Wydziału Prewencji i Ruchu Drogowego Komendy Powiatowej Policji w Końskich. W końcu, po wyznaczeniu za pomocą taśm granicy pomiędzy działkami należącymi do wincentowian i Świętokrzyskiego Zarządu Dróg Wojewódzkich, pracownicy firmy przystąpili do demontażu ogrodzeń. Przemarznięci protestujący powoli rozeszli się do domów.

- Nie wiem, co możemy jeszcze zrobić - mówi zrezygnowana Ewa Piekarska. - Jutro nadal będę interweniować, gdzie tylko się da. W poniedziałek przyjedzie tu ciężki sprzęt, za pomocą którego będą wwiercane pale pod ekrany. Nie wykluczamy, że znowu wyjdziemy na ulicę.

Mieszkańcy nie pozwalali na rozbiórkę ogrodzeń posesji.
Mieszkańcy nie pozwalali na rozbiórkę ogrodzeń posesji. Marzena Kądziela

Mieszkańcy nie pozwalali na rozbiórkę ogrodzeń posesji.
(fot. Marzena Kądziela)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie