Zatrzymali podejrzanego o zabójstwo 78-latka

Od ciosu nożem w okolicy serca zginął we własnym domu 78-letni mężczyzna z Rżuchowa (powiat opatowski). W poniedziałek rano ciało mężczyzny znalazła jego szwagierka, wieczorem zatrzymano podejrzanego o zabójstwo.

W poniedziałek wczesnym rankiem ciało 78-latka znalazła w jego domu w Rżuchowie w gminie Sadowie 65-letnia szwagierka ofiary. - Rano zawsze w obejściu się krzątał. Tym razem była cisza. Poszłam go odwiedzić. Weszłam do domu, a on leżał na podłodze - mówi Teresa Gruszka.

Podinspektor Piotr Bek, zastępca komendanta powiatowego policji w Opatowie powiedział, że lekarz czas zgonu określił na ostatnie 48 godzin.

- Starszy mężczyzna ma ranę na klatce piersiowej - mówi Bek. - Wszystko wskazuje na to, iż 78-latek nie umarł śmiercią naturalną - dodawał na gorąco, na miejscu zdarzenia komendant.

Z RANĄ KŁUTĄ
Staruszek leżał na podłodze w jednym z pomieszczeń domu. Na ciele człowieka, jak relacjonował zastępca komendanta, widać ranę kłutą. Nie wiadomo, czy z domu ofiary coś zginęło, ale najpewniej ktoś - kto, tego rano policjanci jeszcze nie wiedzieli, zabił właściciela, a potem splądrował mieszkanie.

W trakcie zabezpieczania śladów, śledczy odnaleźli w budzie martwego psa. Czy został otruty bądź śmiertelnie uderzony, aby nie robił hałasu?

Odpowiedź na część pytań kryminalni z Opatowa znaleźli już w poniedziałek. Wieczorem zatrzymali w domu 35-letniego mieszkańca sąsiedniej miejscowości także w gminie Sadowie i przedstawili mu zarzut zabójstwa 78-latka.
POMAGAŁ W OBEJŚCIU
- Mężczyźni się znali, młodszy pomagał starszemu panu w pracach w obejściu. Przypuszczamy, że motywem zbrodni był rabunek, być może 35-latek spodziewał się u gospodarza pieniędzy. Na razie nie wiemy, co zginęło - mówi komisarz Krzysztof Skorek, rzecznik prasowy świętokrzyskiej policji. 35-latek podobno do zabójstwa się przyznał. Znaleziono także narzędzie zbrodni - nóż leżał kilkaset metrów od posesji starszego pana. Teraz 35-letniemu mężczyźnie grozi od ośmiu lat więzienia nawet do dożywocia.