Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

22-latek przykuty do łóżka. Rodzina Michała Chodorka z Podszkodzia marzy, by sam usiadł

Anna Śledzińska
Leżącym Michałem opiekują się mama Małgorzata Chodorek i babcia Wanda Strzyż, a także tata i trzech młodszych braci.
Leżącym Michałem opiekują się mama Małgorzata Chodorek i babcia Wanda Strzyż, a także tata i trzech młodszych braci. Anna Śledzińska
Minął ponad rok od wypadku samochodowego, który okazał się dramatyczny w skutkach dla młodego mieszkańca miejscowości Podszkodzie, w gminie Bodzechów. Doznał uszkodzenia pnia mózgu, stracił szansę na normalne życie.

22-letni Michał Chodorek, dziś potrzebuje stałej opieki, jest praktycznie przykuty do łóżka. Potrzebuje też rehabilitacji, która mogłaby dać mu szansę na w miarę normalne funkcjonowanie. Rodzina szuka szpitala, który chciałby go przyjąć.

Trzy miesiące śpiączki
Michał Chodorek uległ wypadkowi samochodowemu w styczniu ubiegłego roku. Miał wtedy zaledwie 21 lat, mieszkał w Ostrowcu z dziewczyną i maleńkim dzieckiem. Dziś nie może się nim zajmować. Przez wiele tygodni walczył o życie w szpitalach, lekarze orzekli, że zapadł w śpiączkę mózgową.
- W szpitalu w Opatowie Michał leżał na oddziale intensywnej terapii przez trzy miesiące - mówi Wanda Strzyż, babcia Michała. - Lekarze kazali nam szukać dla niego szpitala z prężną rehabilitacją neurologiczną. Dzwoniliśmy i jeździliśmy po wszystkich szpitalach w województwie, a nawet dalej. W końcu trafiliśmy do doktor Walczak w Staszowie, która zgodziła się go przyjąć. To było w kwietniu ubiegłego roku. To ona powiedziała nam, że Michałek dawno został wybudzony ze śpiączki, jest kontaktowy wzrokowo.

W Staszowie młody mężczyzna spędził aż sześć miesięcy, czyli dwa razy tyle, na ile pozwalają przepisy Narodowego Funduszu Zdrowia. W październiku, rodzina znów była zmuszona do poszukiwania placówki, w której mógłby być rehabilitowany.
- Syn robił postępy. Z osoby w śpiączce wyprowadzono go na tyle, że jest w stanie się z nami komunikować. Pokazuje nam albo mówi, co mu dolega, czego chce - mówi Małgorzata Chodorek.

Wszystko za sprawą lekarzy ze szpitala specjalistycznego w Brzegu Dolnym, którzy się nim zajęli.

Przez trzy województwa
Dotarcie na Śląsk nie było łatwe. Po tym, jak okazało się, że placówka może przyjąć Michała, problemem okazał się transport. Narodowy Fundusz Zdrowia nie zgodził się na opłacenie karetki, bowiem trasa przebiega przez trzy województwa. Chłopaka zawiózł więc ojciec, własnym samochodem.

W Brzegu Dolnym zdiagnozowano u niego dziecięce porażenie mózgowe, spowodowane ciężkimi obrażeniami mózgu. Nie panuje nad swoim ciałem, potrzebuje stałej opieki.
- Tam Michał miał bardzo dobrą opiekę, był intensywnie rehabilitowany i to naprawdę przyniosło efekty - mówi Małgorzata Chodorek. - Jednak rozłąka z rodziną była dla niego zbyt dużym przeżyciem. Wytrzymał trzy tygodnie. Bardzo ważne tygodnie, bo one dały nam nadzieję, że może być lepiej. Że mając odpowiednią opiekę, stan naszego syna się poprawi i doczeka dnia, kiedy nie będzie zdany kompletnie na łaskę innych.

Obecnie chłopak jest w domu, opiekują się nim na zmianę rodzice, babcia i trzech młodszych braci.
- Został przyjęty na jakiś czas do szpitala w Ostrowcu. Dostaliśmy tam bardzo wielką pomoc - mówi Wanda Strzyż. - To jednak wciąż za mało, bo potrzebuje długiej i stałej rehabilitacji. Dlatego znów szukamy mu miejsca.

Błędne koło
Większość placówek nie chce przyjąć Michała, bowiem nie jest on w stanie sam na przykład zadzwonić po pomoc.
- Żeby mógł to zrobić, musi być rehabilitowany. Błędne koło - wzdycha Małgorzata Chodorek. - Napisaliśmy gdzie tylko można. Mogą go przyjąć w prywatnej klinice, w której koszt pobytu to kilkanaście tysięcy złotych miesięcznie. Na to nas nie stać, dlatego prosimy o każdą możliwą pomoc. Może znajdzie się ktoś, kto potrafi nam pomóc umieścić Michała w placówce, która „postawi go na nogi” na tyle, by mógł chociażby siedzieć na wózku, wzmocni jego kręgosłup, pomoże w problemach z łaknieniem, bo to też jest już problemem.

Michał Chodorek jest podopiecznym fundacji Światło w Toruniu. Ma tam założone konto, na które można wpłacać pieniądze na jego leczenie. jego numer to 34 1240 4009 1111 0000 4490 9943.

Można mu także pomóc, wpłacając 1 procent podatku. Fundacja „Światło” KRS 0000183283 z dopiskiem Michał Chodorek.

Jednak najbardziej potrzeba mu przyjęcia do placówki, gdzie otrzyma rehabilitację.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie