Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Delegacja z gminy Bodzechów gościła w Łanowicach, polskiej wiosce na Ukrainie

MIR
Ukraińcy nazywają ją “Małym Rzeszowem” bo jako jedyna miejscowość w gminie ma oświetlenie uliczne. Domy i obejścia pozytywnie odróżniają się od tych w innych wioskach gminy Biskowice. Wioska jest duża i zamieszkała przez Polaków. To są Łanowice, miejscowość w okolicach Sambora, kilkadziesiąt kilometrów od granicy.

W Łanowicach prężnie działa oddział Towarzystwa Kultury Polskiej Ziemi Lwowskiej, kierowany przez prezesa Walerego Tracza. To właśnie prezes Tracz był inicjatorem nawiązania współpracy z gminą Bodzechów.

-Gościliśmy u siebie na początku grudnia delegacje z Łanowic i gminy Biskowice - mówi wójt Bodzechowa Jerzy Murzyn. - Teraz chcieliśmy sami zobaczyć jak wygląda życie Polaków na Ukrainie, jakie maja potrzeby, jak można im pomóc. I muszę powiedzieć że jestem pozytywnie zaskoczony. Zaskoczony zaradnością naszych rodaków, ich trwaniem w polskości, przywiązaniem do tradycji. Z pewnością żyje im się tam ciężko, nie da się w żaden sposób porównać naszych problemów, z tymi z którymi im przychodzi się borykać. Mimo to są pełni zapału i energii, oraz, co mnie najbardziej ujęło, ogromnej miłości, do wszystkiego co polskie i z Polską związane. Tej polskiej społeczności nie można pozostawić samej sobie, dlatego będziemy szukać sposobu jak można im pomóc. Z pewnością naszej pomocy potrzebują i szkoła i przedszkole działające w Łanowicach.

W przedszkolu, które mieści się w budynku plebani, jest 25 dzieci. Chętnych jest znacznie więcej, ale przedszkole dysponuje tylko dwiema niewielkimi salkami. Kiepskie warunki lokalowe ma też szkoła w której uczy się 33 dzieci w klasach I-IV (starsze dzieci muszą dojeżdżać kilka kilometrów do ukraińskiej szkoły w Pianowicach). Prezes oddziału TKPZL Walery Tracz podkreśla że dzięki pomocy różnych fundacji, rozpoczęto budowę nowej szkoły, ale na razie są tylko fundamenty. Nie najlepiej jest też z wyposażeniem obu placówek w pomoce naukowe. Brakuje podręczników, środków czystości, materiałów biurowych, kolorowanek dla dzieci.

Dyrektorki obu polskich placówek, Ludmiał Hedz i Maria Staszczyszyn, nauczyły się już radzić sobie w tych trudnych warunkach. I w szkole i w przedszkolu jest przytulnie, kolorowo, dzieci prezentują się pięknie, ale przyznają że każda pomoc jest dla nich bardzo cenna.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie