Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jarosław Seweryński, dyrektor ostrowieckiego szpitala odwołany! Poważne zarzuty

Mirosław Rolak
Jarosław Seweryński
Jarosław Seweryński archiwum
W czwartek, 30 czerwca dyrektor Zakładu Opieki Zdrowotnej w Ostrowcu Świętokrzyskim, Jarosław Seweryński odebrał w Zarządzie Powiatu Ostrowieckiego wypowiedzenie z pracy. Nie kieruje już ostrowieckim szpitalem.

Zobacz także: Uwaga! TVN: Porwana do domu publicznego. Miała wyjechać do pracy w Niemczech

(Dostawca: x-news)

O możliwości odwołania dyrektora mówiło się w Ostrowcu Świętokrzyskim już od dawna. Mówiło się też o narastającym konflikcie pomiędzy starostą Zbigniewem Dudą, a dyrektorem Seweryńskim. Konflikt wydawał sie o tyle dziwny, że dyrektor Seweryński został powołany prawie natychmiast po objęciu władzy w powiecie ostrowieckim przez koalicję Prawa i Sprawidliwości z Platformą Obywatelską i uchodził za „człowieka starosty”.
Na czwartkowym posiedzeniu Rady Społecznej Zespołu Opieki Zdrowotnej w Ostrowcu pozytywnie zaopiniowała wniosek Zarządu Powiatu o odwołanie dyrektora Seweryńskiego.

- Zgadzamy się z uzasadnieniem wniosku przedstawionym przez Zarząd Powiatu - powiedział nam Krzysztof Ołownia, przewodniczący Rady Społecznej Zespołu Opieki Zdrowotnej w Ostrowcu. - Obecna sytuacja stanowi poważne zagrożenie dla bieżącego i przyszłego funkcjonowania szpitala oraz dostępności mieszkańców powiatu do świadczeń medycznych.

W uzasadnieniu wniosku Zarządu Powiatu o odwołanie dyrektora Seweryńskiego czytamy między innymi: „Odwołanie Dyrektora Naczelnego ZOZ jest uzasadnione w związku z: utratą zaufania niezbędnego do wykonywania funkcji dyrektora ZOZ w związku ze stwierdzeniem pogarszającej się sytuacji finansowej ZOZ, brakiem należytej rzetelności i racjonalności w planowaniu wydatków budżetowych, która może skutkować zagrożeniem prawidłowego funkcjonowania szpitala, wnioskowaniem i pobieraniem nienależnych świadczeń z ZOZ, błędami w przygotowaniu projektu wysokobudżetowej inwestycji obejmującej rozbudowę SOR wraz z lądowiskiem, przedstawianiem na forum publicznym koncepcji nie skonsultowanych z organem właściwym.”

Rada Społeczna szpitala przegłosowała wniosek Zarządu Powiatu pięcioma głosami za, przy czterech głosach przeciw i trzech wstrzymujących się.

-Nie zgadzam się z żadnym punktem tego uzasadnienia - mówi dyrektor Seweryński. - Przyczyny podane we wniosku są pozorne. Zamierzam przed sądem udowodnić, że prawdziwe przyczyny mojego odwołania są inne.
Przewodniczący Rady Społecznej Krzysztof Ołownia zwraca szczególną uwagę na fakt pobierania przez byłego dyrektora szpitala nienależnych - zdaniem przewodniczącego - świadczeń. Jarosław Seweryński otrzymał cztery premie kwartalne, w sumie blisko 25 tysięcy złotych. Te pieniądze, zdaniem przewodniczącego Krzysztofa Ołowni, były dyrektor szpitala powinien zwrócić.

- Premie przyznawała Rada Społeczna na podstawie projektu uchwały przygotowanej przez radcę prawnego ZOZ. A uchwała zawierała błąd prawny, podobny nieco do słynnego „lub czasopisma”. W projekcie uchwały zapisano, że Rada „przyznaje” premie, a powinno być „opiniuje przyznanie”. Bo tylko Zarząd Powiatu mam prawo przyznawać premie dyrektorowi ZOZ. Przyznam, że Rada Społeczna została wprowadzona w błąd, który teraz trzeba naprawić. Zaproponowaliśmy panu Seweryńskiemu by zwrócił pieniądze, proponowaliśmy nawet rozłożenie spłaty na dogodne raty, ale były dyrektor odmówił. Pan Seweryński stoi na stanowisku ze wszystko jest w porządku. W tej sytuacji sprawa trafi prawdopodobnie na drogę sądową - mówi Krzysztof Ołownia.

- Moje wynagrodzenie bardzo precyzyjnie określił, wykonując uchwałę Zarządu Powiatu, pan starosta. Precyzyjnie określił, że przysługuje mi premia przyznawana przez Radę Społeczną. Zresztą takie premie pobierali też moi poprzednicy - ripostuje były dyrektor ostrowieckiego szpitala.

Znalezienie obecnie „błędu prawnego” w uchwale może skutkować tym, że także poprzedni dyrektorzy szpitala, którzy pobierali premie na jej podstawie, będę musieli zwrócić pieniądze.

- W sprawie możliwości dalszej współpracy z panem Seweryńskim jako dyrektorem szpitala doszliśmy do ściany - mówi starosta ostrowiecki Zbigniew Duda. - Utrata zaufania pogłębiała się z miesiąca na miesiąc. Sprawy szpitala były przedmiotem wielokrotnych, burzliwych konfrontacji wywoływanych sposobem prowadzenia spraw kluczowych dla szpitala przez dyrektora. Dyskusje te miały miejsce zarówno na forum Zarządu, gdzie występował dyrektor, jak i na Radzie Społecznej. Pogarszająca się sytuacja finansowa szpitala, brak realnych planów finansowych, wnioskowanie i pobieranie nienależnych świadczeń przez dyrektora, to tylko niektóre sprawy, które nie mogły pozostać bez zdecydowanej reakcji Zarządu i Rady Społecznej. Nie chcieliśmy zwiększać ryzyka, wynikającego z nieodpowiedniego zarządzania placówką. Teraz będziemy się starali, aby wyłonić odpowiedzialnego menadżera, który profesjonalnie zajmie się szpitalem.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie