Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

„Nasz Dom” w Ostrowcu Świętokrzyskim potrzebuje remontu. Pomóżmy

Anna Śledzińska
Ponad trzydzieścioro dzieci, których rodzice nie chcieli lub nie potrafili zapewnić im odpowiednich warunków do życia, mieszka obecnie w placówce „Nasz Dom” w Ostrowcu Świętokrzyskim.

Prowadzące je siostry ze Zgromadzenia Sióstr Rodziny Maryi, starają się przystosować ją do obecnych wymogów i standardów, ale aby plan wykonać, potrzebują pomocy.

Dom, którego nie mają
„Nasz Dom” to Niepubliczna Placówka Opiekuńczo-Wychowawcza przeznaczona dla dzieci i młodzieży w wieku od 10 do 18 lat. To w teorii, bowiem ostatnimi czasy do ośrodka położonego w dzielnicy Denków, kierowane są dużo młodsze dzieci.
- To dobre rozwiązanie - uważa siostra Elżbieta Kot, dyrektor placówki. - Młodsze dzieci najczęściej przychodzą tu razem ze starszym rodzeństwem. Im jest ich więcej, tym łatwiej jest zapanować nad grupą.

Do „Naszego Domu” trafiają dzieci, których rodzice są całkowicie lub częściowo pozbawieni opieki rodzicielskiej. Głównie z powiatu ostrowieckiego.
- Mimo iż mamy teoretycznie miejsce dla 30 dzieci, ostatnio wojewoda zgodziła się na skierowanie do nas kolejnych dzieci, także spoza powiatu - mówi siostra Elżbieta.

Namiastka rodziny
Zapewnienie opieki, kształcenia i wychowania oraz zaspokajanie niezbędnych potrzeb - to oficjalna formuła opisująca każdą tego typu placówkę w Polsce. Każdy, kto ma z nimi kontakt wie, że to nie wszystko. Dzieciom, które trafiły do systemu pieczy zastępczej, potrzeba uwagi, poczucia bezpieczeństwa. Nie każde będzie miało możliwość powrotu do swojej biologicznej rodziny.
- Takie sytuacje nie są częste ale bardzo radosne, kiedy dzieci na dobre wracają do domów. W tym roku piątka naszych dzieci wraca rodziców, którzy dostali zimny prysznic, zrozumieli, że to ich ostatnia szansa i pokazali, że zależy im na dzieciach - opowiada siostra Elżbieta.

Te, które mają mniej szczęścia, muszą liczyć na opiekę instytucji. Dobitnie widać to w okresie wakacji, kiedy części podopiecznych nie można urlopować do domów.
- Staramy się im zapewnić wypoczynek poza placówką, ale także na jej terenie. Organizujemy krótkie wycieczki, wyjścia na basen, zabawy w ogrodzenie. Dzięki pomocy wielu osób, mamy piękny ogród, dodatkowo wyposażony w siłownię, którą dzieci uwielbiają. Część grupy udało się wysłać na obóz harcerski, część na kolonię organizowaną przez Caritas.

Skrzydło do remontu
Ośrodek w Denkowie posiada okazały budynek przy ulicy Szkolnej, który jednak wymaga gruntownego remontu.
- Według ustawy o pieczy zastępczej z 2011 roku, istnieje konieczność reorganizacji placówki, by stworzyć dzieciom bardziej rodzinne warunki - wyjaśnia jej dyrektor. - Budynki jakie posiadamy pozwalają na to, by stworzyć tu dwa, zupełnie autonomiczne grupy wychowanków. Chodzi o grupy rodzinne, w których są przede wszystkim rodzeństwa. Aby dzieci miały szansę na start w dorosłe życie, powinny mieć warunki jak najbardziej zbliżone do rodzinnych. Dlatego podział na takie grupy jest wskazany.

Prowadzący placówkę mieli do wyboru dwa rozwiązania - podjąć prace remontowe, na które potrzeba dużych pieniędzy lub zamknąć ośrodek.
- Gruntownego remontu wymaga jedno ze skrzydeł, które jest na tyle duże, by stworzyć tam placówkę na 14 dzieci - mówi siostra Elżbieta Kot. - Dzięki temu w obu częściach polepszą się warunki bytowe. Jeżeli nie uda nam się przeprowadzić tego remontu może być tak, że część dzieci będzie musiała być przeniesiona do innych placówek.

Potrzebują pomocy
W remont, z własnych oszczędności zgromadzenie włożyło już około 100 tysięcy złotych. Otrzymało też pomoc z zewnątrz, jednak to wciąż za mało.
- Budynek nie jest w złym stanie technicznym, ale wymaga przystosowania do współczesnych norm, których teraz nie spełnia. Do przyszłego roku musimy wykonać te prace i szacujemy, że ogólnie potrzeba nam będzie około pół miliona złotych. Dlatego szukamy pomocy wszędzie, gdzie to możliwe. Starosta ostrowiecki Zbigniew Duda obiecał nam, że dotacja, jaką otrzymujemy na prowadzenie domu zostanie zwiększona, jednak te pieniądze będziemy przeznaczać na bieżącą działalność.

Z powodu braku środków, prace remontowe zostały wstrzymane. Siostry prowadzące „Nasz Dom” proszą więc o pomoc firmy, instytucje i osoby prywatne, które mogą i zechcą je wesprzeć. Aby dokończyć rozpoczętą inwestycję, potrzeba zarówno pieniędzy, jak i materiałów budowlanych i wykończeniowych.

Kontakt z placówką pod numerem 41 265 26 30, a darowizny można wpłacać na konto numer 0512 4050 3511 1100 1020 1878 67.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie