Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dym na wysokość dziesięciu pięter

/TeZ/
Mieszkanie na trzecim piętrze kompletnie spłonęło.
Mieszkanie na trzecim piętrze kompletnie spłonęło. Z.Tyczyński
Do transportu psa wykorzystano strażacki podnośnik.
Do transportu psa wykorzystano strażacki podnośnik. Z.Tyczyński

Do transportu psa wykorzystano strażacki podnośnik.
(fot. Z.Tyczyński)

Wczoraj około godziny czternastej doszczętnie spłonęło mieszkanie na trzecim piętrze bloku przy ul. Radwana 11. Strażacy uratowali właściciela lokalu oraz jego psa.

Strażacy ugasili pożar i uratowali właściciela.
Strażacy ugasili pożar i uratowali właściciela. Z.Tyczyński

Strażacy ugasili pożar i uratowali właściciela.
(fot. Z.Tyczyński)

Dym zauważyli sąsiedzi. - Unosił się na dziesięć pięter - mówili przestraszeni. - Właściciel mieszkania, w którym wybuchł pożar, dobijał się do drzwi, jakby zapomniał kluczy - opisuje zdarzenie Adam Lisowski, mieszkaniec bloku nr 11. - Spod drzwi wydobywał się ogień, więc powiadomiłem straż. Dyżurny już wiedział o zdarzeniu, a za chwilę podjechały wozy strażackie.

Mężczyzna w końcu dostał się do płonącego mieszkania i prawdopodobnie próbował gasić ogień. Pożaru jednak nie mógł opanować. Na ścianach była drewniana boazeria, która już płonęła.

W akcji uczestniczyło pięć jednostek oraz podnośnik, który wykorzystano, by dostać się do płonącego mieszkania od strony balkonu. - Mieszkanie całkowicie się spaliło - mówi Jarosław Dąbrowski, powiatowy komendant Państwowej Straży Pożarnej. - Właściciel z naszą pomocą wyszedł o własnych siłach. Pogotowie ratunkowe zabrało go do szpitala. Na pierwszy rzut oka bardzo nie ucierpiał. Może był trochę podtruty duszącym dymem z płonącego lokalu.

Pozostali członkowie rodziny przebywali w tym czasie poza domem. Wewnątrz znajdował się jedynie pies, którego strażacy wydostali ze zniszczonego przez ogień mieszkania.

Na razie trudno ocenić straty spowodowane przez ogień. Poza kompletnie zniszczonym mieszkaniem, w którym wybuchł pożar, straty dotknęły także sąsiadów niższych kondygnacji, które zalała woda. - Musimy również poczekać na wskazanie przyczyn pożaru - dodał komendant Dąbrowski.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie