Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Teraz lepiej nie chorować!

Agnieszka WYKROTA-PRZYSIWEK
- Jeśli nic się nie zmieni, to po ukończeniu studiów zapewne większość z nas pracy szukać będzie za granicą - zapowiadają studentki pielęgniarstwa, Monika Żabicka i Katarzyna Plewa.
- Jeśli nic się nie zmieni, to po ukończeniu studiów zapewne większość z nas pracy szukać będzie za granicą - zapowiadają studentki pielęgniarstwa, Monika Żabicka i Katarzyna Plewa. A. Wykrota-Przysiwek
- Lekarze mają racje, co to za głodowe pensje, może nawet salowe mają więcej - przyznaje Mieczysława Myszkowska, odwiedzająca na oddziale kardiologii
- Lekarze mają racje, co to za głodowe pensje, może nawet salowe mają więcej - przyznaje Mieczysława Myszkowska, odwiedzająca na oddziale kardiologii męża. A. Wykrota-Przysiwek

- Lekarze mają racje, co to za głodowe pensje, może nawet salowe mają więcej - przyznaje Mieczysława Myszkowska, odwiedzająca na oddziale kardiologii męża.
(fot. A. Wykrota-Przysiwek)

W ostrowieckim Szpitalu Powiatowym i przychodniach specjalistycznych, podobnie jak w całym regionie, rozpoczął się wczoraj bezterminowy strajk lekarzy, domagających się podwyżki wynagrodzeń i większych nakładów na służbę zdrowia. Na szpitalnych oddziałach pracowali w większości jedynie ordynatorzy, ich zastępcy i lekarze dyżurni. Pomimo tego wśród pacjentów nie widać było oznak zdenerwowania, a większość z nich otwarcie deklarowała poparcie dla racji lekarzy.

" - Zgadzamy się, że pensje lekarzom powinni podnieść, by mogli godnie leczyć pacjentów, by nie musieli wyjeżdżać zagranicę - oceniają Katarzyna
" - Zgadzamy się, że pensje lekarzom powinni podnieść, by mogli godnie leczyć pacjentów, by nie musieli wyjeżdżać zagranicę - oceniają Katarzyna i Marcin Janikowie, z kilkuletnim Bartusiem. A. Wykrota-Przysiwek

" - Zgadzamy się, że pensje lekarzom powinni podnieść, by mogli godnie leczyć pacjentów, by nie musieli wyjeżdżać zagranicę - oceniają Katarzyna i Marcin Janikowie, z kilkuletnim Bartusiem.
(fot. A. Wykrota-Przysiwek)

Strajk objął Szpital Powiatowy i przychodnie specjalistyczne na terenie Ostrowca Świętokrzyskiego, normalnie pracują przychodnie podstawowej opieki zdrowotnej. Pomimo prowadzonej akcji strajkowej, oplakatowania i oflagowania budynków, wczoraj pacjentów przyjmowały jednak również wspomniane przychodnie specjalistyczne. W szpitalu odwołano zaplanowane zabiegi, planowe operacje, na szpitalnych oddziałach pozostali jedynie lekarze ordynatorzy i ich zastępcy, a po 15 lekarze dyżurni. Mimo tego pacjenci wyjaśniali, że strajku nie odczuwają.

- Wszystkie badania mam robione, wizyty są normalnie, posiłki też. Widuję różnych lekarzy, więc nie czuję, że to strajk - podkreśla jedna z pacjentek Oddziału Kardiologii. - Lekarze mają rację, co to za głodowe pensje, może nawet salowe mają więcej. A to przecież lekarz decyduje o życiu ludzkim, poświęca się. Wiem co mówię, bo mnie lekarze na kardiologii życie uratowali - wyjaśnia Mieczysława Myszkowska. - Moja mama leży na neurologii, niestety, jest umierająca, ale wszyscy koło niej chodzą, do końca życie ratują, nikt nie mówi, że jest strajk - wyznaje ze łzami w oczach ubrana na czarno Grażyna. - Popieram w pełni strajk lekarzy, jak można pozwolić na tak niskie zarobki wykształconych ludzi? Sama pracuję w oświacie, ale popieram, lekarze powinni zarabiać jak godni ludzie, a w prywatnych firmach sprzątaczki zarabiają więcej niż ci, od których zależy los innych ludzi - dodaje Grażyna. - Nasz synek leży na Oddziale Pediatrycznym, ma normalną opiekę. Zgadzamy się, że pensje lekarzom powinni podnieść, by mogli godnie leczyć pacjentów, by nie musieli wyjeżdżać zagranicę - oceniają Katarzyna i Marcin Janikowie, z kilkuletnim Bartusiem. - Na rehabilitacji to nikt nie strajkuje, zabiegi normalnie się odbywają, ordynator jest. Ale ja uważam, że strajku nie powinno być, tu o pacjentów chodzi, to się wszystko na nich odbije. Jakbym przez strajk nie miał lamp zastosowanych na nogę, to bym kaleką został - argumentuje Tadeusz Brodawka, jeden z nielicznych pacjentów, który strajku nie popiera. Nie on jeden był jednak niezadowolony.

- Trzeci raz byłam, by wynik badania odebrać, ale i tym razem nic nie załatwiłam, bo mojego wyniku nie miał kto odczytać. Przez to znów odwołuję wizytę u specjalisty, to nieprawdopodobne - wyjaśnia Teresa Rogala. - Lekarze domagają się swoich racji, ale ktoś powinien mieć jakieś dyżury, myśleć o pacjentach, czuwać nad tym. Mam problemy z sercem, i jak tak dalej pójdzie, to pozostanie mi jedynie po prywatnych gabinetach chodzić i płacić - mówi rozgoryczona kobieta. Protest popierają również studentki I roku pielęgniarstwa Wyższej Szkoły Biznesu i Przedsiębiorczości, które w szpitalu mają praktyki zawodowe. - Mało płacą, a przy chorych przecież tyle pracy. Wybrałyśmy ten kierunek z myślą, że kiedyś się to poprawi, chociaż to, co się dzieje wokół, na pewno zniechęca - wyjaśniają Monika Żabicka i Katarzyna Plewa. - Jeśli nic się nie zmieni, to po ukończeniu studiów zapewne większość z nas pracy szukać będzie za granicą - zapowiada Anna Miernikiewicz.

Tymczasem zdaniem lekarzy, chociaż strajk nie wymierzony jest w pacjentów, a ma mieć wydźwięk medialny, to pacjenci odczują go, nawet jeśli dopiero po kilku dniach. - Pierwszego dnia nie było to uciążliwe zapewne dlatego, że przychodnie podstawowej opieki zdrowotnej nie tak "chętnie" przysyłały do nas pacjentów, wzięły na siebie te obowiązki, które w innych okolicznościach spoczęły by właśnie na szpitalu - podkreśla jeden ze strajkujących lekarzy ostrowieckiego Szpitala Powiatowego, podobnie jak koledzy prosi o anonimowość. - Strajk jest ostatecznością, ale nie możemy dłużej pozwolić na takie traktowanie. Ja sam pracowałem ostatnio 38 godzin non stop, spałem w tym czasie jedynie 2 godziny. Czy ktoś byłby w stanie pracować w tych warunkach, operować, opiekować się chorymi? To jest wszystko postawione na głowie! - ocenia lekarz. - Jak to możliwe, że na pensje urzędnicze idzie 33 procent naszego budżetu, a na służbę zdrowia tylko 1,5 procent? - Cieszymy się, że nasz protest poparła Izba Lekarska, Izba Pracodawców, a także dyrekcja szpitala. Wszyscy zrozumieli, że jedziemy "na jednym wózku", że w takich warunkach dalej pracować nie można. Niestety, zapewne z każdym dniem bardziej odczują to pacjenci. Chyba że będzie zapewnienia ministra zdrowia na piśmie o przyznanych podwyżkach - zapowiadają lekarze ostrowieckiego szpitala.

Gdzie strajkują ?

Strajk objął Szpital Powiatowy, gdzie na oddziałach pracują jedynie ordynatorzy i ich zastępcy, a po godzinie 15 lekarze dyżurni, w nagłych przypadkach ratujących życie wzywani są dodatkowi specjaliści. Do protestu przyłączyła się Poradnia Internistyczno-Pediatryczna "Lekarz" w osiedlu Stawki. Pacjenci są natomiast normalnie przyjmowani w Poradniach Specjalistycznych "Krasnal" przy ulicy Kopernika, Poradniach Specjalistycznych "Centrum Medyczne" w osiedlu Stawki, a także we wszystkich przychodniach podstawowej opieki zdrowotnej.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie