Zatrzymania
Ostrowieccy kryminalni osiemnastoletniego mieszkańca gminy Klimontów, który posiadał przy sobie środki odurzające zatrzymali w centrum miasta. Mężczyzna posiadał przy sobie jedną saszetkę dopalaczy. Policjanci, w sklepie, w którym została ona kupiona, zabezpieczyli kolejnych czterdzieści siedem opakowań z podobnymi substancjami. Próbki zostały już wysłane do laboratorium.
Jeśli okaże się, że zabezpieczone środki są zakazane, to osiemnastolatek i pracownica sklepu usłyszą zarzuty posiadania nielegalnych substancji. Śledczy będą również ustalać czy kobieta sprzedawała narkotyki. Za to przestępstwo może jej grozić nawet do dziesięciu lat pozbawienia wolności.
Walka trwa
Sklep z dopalaczami w Ostrowcu zawiesił działalność pod koniec czerwca, dzień przed wejściem w życie noweli ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii. Zgodnie z nowymi przepisami substancje zawarte w dopalaczach, dotąd legane, z dnia na dzień stały się zabronione, a ich posiadanie i sprzedaż karalne. Teraz handel powrócił, prowadzi go nowo założony podmiot gospodarczy. Co dokładnie sprzedaje?
- Jesteśmy w kontakcie z policją - mówi Elżbieta Góralska-Dulny, pełniąca obowiązki Państwowego Powiatowego Inspektora Sanitarnego w Ostrowcu Świętokrzyskim. - W najbliższym czasie, wspólnie z policją i Izbą Celną, zostanie przeprowadzona w tym punkcie kontrola.
Zgodnie z uprawnieniami, jakie ma Państwowa Stacja Sanitarno-Epidemiologiczna, wszystkie podejrzane środki będą mogły zostać zabezpieczone, a decyzją administracyjną nałożony nakaz zaprzestania prowadzenia działalności na okres nie dłuższy niż trzy miesiące. W tym czasie zabezpieczone środki poddawane są analizie składu. W przypadku stwierdzenia nielegalnych sunstancji, sanepid podejmuje dalsze kroki, włącznie z nałożeniem kary w wysokości od dwudziestu tysięcy złotych do jednego miliona oraz skierowaniem postępowania na drogę karną.
Przepisy prawa doskonale znają handlarze. Wiedzą jak się w ich gąszczu poruszać, kiedy się odwoływać, sprzeciwiać i zaskarżać podejmowane kroki. Ryzykować jednak bardzo im się opłaca, a rynek niestety wciąż się rozrasta. W ciągu pierwszej połowy tego roku ostrowieccy policjanci zarekwirowali więcej sztuk dopalaczy niż w całym roku poprzednim. Podczas, gdy sklep był nieczynny, handel kwitł w internecie, a do szpitala w Ostrowcu z objawami zatrucia dopalaczami trafiało więcej osób niż wcześniej. Wyniki badań znane będą najprędzej za trzy tygodnie, możliwe, że za trzy miesiące.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?