Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Boże Ciało w Pińczowie. "Procesja to wyraz solidarności"

Agata Chrobot
- Procesja to wyraz solidarności. Otwieramy się na Chrystusa. To wyraz gotowości, a nie folklor. Podczas jej trwania Jezus nam towarzyszy i wędruje pośród nas - mówił ksiądz Jan Staworzyński podczas mszy świętej, 26 maja. Uroczyście obchodzono Święto Bożego Ciała. W Pińczowie licznie wzięli udział w procesjach.

W czwartek, 26 maja uroczyście obchodzono Boże Ciało. W Pińczowie wierni uczestniczyli w trzech mszach świętych i w trzech procesjach, osobnych dla parafian kościoła pod wezwaniem Świętego Jana Apostoła i Ewangelisty, kościoła pod wezwaniem Bożego Miłosierdzia oraz dla Parafii pod wezwaniem Nawiedzenia Najświętszej Maryi Panny. Wszędzie nabożeństwa rozpoczęły się o godzinie 10.

- Procesja to wyraz solidarności. Otwieramy się na Chrystusa. To wyraz gotowości, a nie folklor. Podczas procesji Jezus nam towarzyszy i wędruje pośród nas - mówił ksiądz Jan Staworzyński, proboszcz parafii pod wezwaniem Świętego Jana Apostoła i Ewangelisty w Pińczowie.

Po mszy świętej mieszkańcy Pińczowa wzięli udział w procesjach. Duchowni wyszli do czterech ołtarzy, niosąc Najświętszy Sakrament, a parafianie wizerunki świętych i inne symbole wiary. Wszędzie widać było kolorowe kwiaty, które dziewczęta wyciągały z barwnych koszyczków i sypały na trasę procesji. Niektóre z nich wyróżniały się na tle innych, zachwycającymi ludowymi strojami. Zdarzali się też chłopcy, którzy dekorowali drogę. W procesji wzięły udział nie tylko dzieci, które w tym roku przystąpiły do Komunii Świętej. Koszyczki z kwiatami miały także zaledwie kilkuletnie dziewczynki. Niektórzy mieszkańcy zabierali do domów choć kilka płatków, traktując je jak coś uświęconego obecnością Jezusa Chrystusa. Wedle tradycji zabierano ze sobą także gałązki dębu i brzozy.

Duszpasterze na każdym z czterech ołtarzy odmawiali modlitwę oraz czytali fragment Ewangelii. Ponieważ w ten sam dzień, co Boże Ciało, w tym roku wypadł Dzień Matki, modlono się także w intencji wszystkich mam. W oknach domów widać było święte obrazy. W głównej parafii pod wezwaniem Świętego Jana Apostoła i Ewangelisty procesji towarzyszyła Orkiestra Dęta Ochotniczej Straży Pożarnej pod batutą profesora Tadeusza Bartosa, a także piękny śpiew członków chóru "Joanis cantores". Funkcjonariusze policji kierowali ruchem, aby wierni mogli bezpiecznie przechodzić do kolejnych ołtarzy.

Jeden z ołtarzy, dla wiernych z parafii pod wezwaniem Nawiedzenia Najświętszej Maryi Panny, znajdował się pod szpitalem. Chorzy mogli choć przez otwarte okno usłyszeć modlitwę i w ten sposób uczestniczyć w nabożeństwie. Podczas procesji w tej parafii baldachim, osłaniający Najświętszy Sakrament nieśli panowie z Signum Pollonicum. Byli ubrani w szlacheckie stroje.

- Procesja przypomina o naszej wędrówce, takiej życiowej procesji, w której towarzyszy nam Jezus Chrystus - podsumował ksiądz proboszcz Jan Staworzyński.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie