Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Historia walki o życie Kornelki. Liczy się każda chwila

Paula Goszczyńska
Sylwia i Damian Molenda walczą o życie swojej córeczki Kornelii. Dziewczynka za niespełna trzy miesiące powinna przejść zabieg w rzymskiej klinice
Sylwia i Damian Molenda walczą o życie swojej córeczki Kornelii. Dziewczynka za niespełna trzy miesiące powinna przejść zabieg w rzymskiej klinice Dawid Łukasik
Kornelia Molenda z podkieleckich Kostomłotów Pierwszych ma bardzo chore serce. Dziewczynka została zakwalifikowana do operacji w rzymskiej klinice, ale zabieg ratujący życie musi być wykonany przed drugimi urodzinami Kornelii. Zostały niespełna trzy miesiące na zebranie 165 tysięcy złotych potrzebnych na leczenie. Oto niezwykła historia walki o życie Kornelki.

Kornelka to śliczna, uśmiechnięta dziewczynka. Na pierwszy rzut oka wygląda, jak każde inne, zdrowe dziecko. Niestety, jej organizm jest słabszy i rodzice muszą bardzo uważać, żeby się nie przemęczała. Wszystko przez to, że małe serduszko Kornelii nie pracuje tak, jak powinno.

Ta wiadomość zwaliła z nóg

O tym, że dziewczynka ma poważna wadę serca, rodzice dowiedzieli się, gdy jej mama była w dwudziestym tygodniu ciąży. - Wszystko okazało się podczas badań prenatalnych. Wchodziłam do gabinetu uśmiechnięta i radosna, opuszczałam go w histerii i płaczu, twierdząc, że to na pewno pomyłka. U córeczki zdiagnozo-wano tetralogię Fallota oraz zwężenie zastawki pnia płucnego. To był dla nas cios, z którym trudno było się oswoić, tym bardziej że rokowania były bardzo złe. Pamiętam twarze innych przyszłych rodziców, którzy patrzyli na mnie ze współczuciem. Ich dzieci były zdrowe, moje miało walczyć ze śmiercią już od pierwszej minuty - wspomina Sylwia Molenda.

- Poinformowano nas, że prawdopodobnie Kornelia umrze w ciągu 24 godzin. Miałam zrobione badania genetyczne i lekarze mówili również, że takie dziecko będzie roślinką. Kazano nam przygotować się na najgorsze. Na szczęście okazało się, że wadzie serca nie towarzyszą żadne wady genetyczne - dodaje mama dziewczynki.

Niebezpieczny jest nawet katar

Kornelia urodziła się w Centrum Zdrowia Matki Polki w Łodzi 11 sierpnia 2016 roku. Po wyjściu ze szpitala jest pod stałym nadzorem lekarza. Regularnie przyjeżdża do niej pomoc medyczna.

Jej choroba charakteryzuje się między innymi zwężeniem pnia płucnego, czyli tętnicy płucnej, co w konsekwencji zaburza normalne odprowadzanie krwi z serca do płuc.

Zmiany te utrudniają utle-nowanie krwi w płucach i prowadzą do epizodów sinicy, które są objawem niedoboru tlenu. Dla dziewczynki nawet zwykły katar może być bardzo niebezpieczny i dlatego od razu trzeba podać antybiotyk. Kornelia nie może się męczyć, każdy większy wysiłek fizyczny sprawia, że robi się szara. Ale uśmiech rzadko schodzi z jej twarzy, bowiem rodzice i starsza siostra Patrycja dbają o to, by 2-latka, mimo ciężkiej choroby, miała normalne, radosne dzieciństwo.

Jak podkreśla tata Kornelii, Damian, obcy ludzie praktycznie nie są w stanie poznać, że dziewczynka jest chora. - Należy jednak przestrzegać wielu zasad - dodaje Pani Sylwia.

- Po pierwsze nie może nas odwiedzać nikt z infekcją. Zwykłe przeziębienie jest bardzo groźne dla serduszka Kornelii. Musimy również uważać, aby córeczka nie płakała za długo, nie biegała i nie przemęczała się. Niestety, zabraniamy jej tego, co dla dzieci w jej wieku jest codziennością.

Jedyna szansa dla dziecka jest w Rzymie

Choroba Kornelii postępuje wraz z wiekiem. Przeprowadzenie operacji, która usunęłaby wadę serca dziewczynki, okazało się w Polsce jednak niemożliwe.

Rodzina rozpoczęła więc poszukiwania zagranicznej lecznicy, która podjęłaby się tego wyzwania. - Pod długich tygodniach oczekiwań otrzymaliśmy informację, że jest lekarz, który może wykonać jednorazowy zabieg ratujący życie naszej kruszynki. Profesor Carotti ze szpitala Dzieciątka Jezus w Rzymie to specjalista od skomplikowanych wad serca - mówi Sylwia Molenda. Dodaje, że w przetarciu ścieżki do specjalisty bardzo pomogła im tłumaczka - Eliza Głogow-ska.

Operacja musi być wykonana przed ukończeniem przez dziecko dwóch lat. Zostało więc niewiele czasu, bo Kornelia ma rok i dziewięć miesięcy. Koszt operacji - 165 tysięcy złotych przekracza możliwości rodziny, która zwraca się do wszystkich ludzi dobrej woli z prośbą o wsparcie leczenia dziewczynki. Tylko operacja w rzymskiej klinice daje szansę na to, by Kornelia, tak jak inne dzieci, mogła swobodnie oddychać, bawić się i cieszyć życiem.

Złączmy siły, by zebrać niezbędną sumę

Od czwartku, 14 czerwca, w wielu kieleckich salonach fryzjerskich, siłowniach i sklepach wystawione zostały puszki, do których można wrzucać pieniądze przeznaczone dla Kornelii. Zbiórka po-trwa mniej więcej do 15 sierpnia. Data jest jednak ruchoma. - Nie wiemy, kiedy każą nam przyjechać na zabieg. Dlatego bardzi liczy się każdy dzień - mówi mama dziewczynki. Puszki pojawią się również podczas koncertów na kieleckiej Kadzielni w dniach 22-23 czerwca.

W niedzielę, 17 czerwca, w pomoc włączy się społeczność gminy Miedziana Góra, organizując festyn. Podczas imprezy o nazwie „Miedziano-górska Gmina” Stowarzyszenie Plusik rozpocznie zbiórkę pieniędzy na rzecz małej mieszkanki Kostomłotów Pierwszych.

Oprócz tego, Kornelia wspierana jest przez Fundację Serce Dziecka.

- Już od wyjścia ze szpitala jesteśmy pod skrzydłami tej fundacji. Dzięki niej mogliśmy kupić domowy sprzęt do mierzenia saturacji, czyli zawartości tlenu we krwi - podkreśla Sylwia Molenda.

Mama Kornelii utworzyła na Facebooku profil „Pomoc dla Kornelii”, gdzie licytowane są przedmioty znanych osób. Wystarczy dołączyć i dołożyć swoją cegiełkę do tego, by uratować życie dziecku, które zasłużyło na to, co najlepsze.

Pomóżmy jej wygrać tę bitwę liczy się czas!

Dla Kornelii liczy się każdy dzień. Każdy z nas może się włączyć w wielką akcję pomocy. Wpłaty można dokonywać na poniższe dane:

  • Fundacja Serce imienia Diny Radziwiłłowej
  • ulica Narbutta 27 lokal 1, 02-536 Warszawa.
  • Numer konta na wpłaty złotowe: PL 17 1160 2202 0000 0000 8297 2843
  • Numer konta na wpłaty w euro: PL 09 1160 2202 0000 0001 2152 1272
  • SWIFT BIGBPLPW.
  • Koniecznie z dopiskiem: KORNELIA MOLENDA ZC 8136

Na Facebooku działa profil „Pomoc dla Kornelii”. Licytowane są tam różne przedmioty, w tym te należące do znanych osób. Dodatkowo od czwartku, 14 czerwca, w wielu kieleckich salonach fryzjerskich, siłowniach i sklepach wystawione zostały puszki, do których można wrzucać pieniądze przeznaczone dla Kornelii. Zbiórka potrwa do 15 sierpnia.

Pomoc dla Kornelki prowadzi też fundacja siepomaga.pl - tutaj więcej szczegółów

POLECAMY RÓWNIEŻ:




TOP 10 najpopularniejszych gadżetów erotycznych




TOP 10 najbardziej WKURZAJĄCYCH zachowań na PLAŻY






Czy jesteś Mundialowym specem? Co wiesz o Mistrzostwach Świata w piłce nożnej? [QUIZ]




Nie wiesz, który z modnych kierunków urlopowych wybrać? Ten quiz jest dla ciebie!





Czy wiesz, które z tych produktów najbardziej cię utuczą?




Jak zachować się w górach? Zobacz najgorsze błędy turystów!



ZOBACZ TEŻ: Mundial 2018. 5 faktów, które trzeba wiedzieć o Rosji

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie