Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sąd apelacyjny o tragedii pod Piekoszowem

minos
Sąd Apelacyjny w Krakowie zajmował się we wtorek sprawą przedsiębiorcy z gminy Piekoszów, którego pracownik zmarł po tym, jak był bity metalową rurką. Utrzymał w mocy wyrok kieleckiego sądu: 4,5 roku więzienia.

Chodzi o wydarzenia, jakie rozegrały się w listopadzie 2015 roku w gminie Piekoszów. Doszło tu do sprzeczki a potem szarpaniny między 49-letnim obecnie mężczyzną a jego 64-letnim pracownikiem, który miał upominać się o zaległe pieniądze. Policjanci mówili, że 64-latek dostał w głowę metalowym prętem. Mężczyzna przeszedł operację, ale kilka dni później zmarł. 49-latek został oskarżony o usiłowanie zabójstwa i spowodowanie choroby zagrażającej życiu. Proces toczył się w Sądzie Okręgowym w Kielcach. Oskarżony twierdził, że był atakowany przez pracownika. Biegli ocenili iż 49-latek w chwili zajścia miał ograniczoną poczytalność.
Ostatecznie sąd zakwalifikował czyn jako spowodowanie ciężkiego uszczerbku na zdrowiu w postaci choroby zagrażającej życiu (bo zdaniem biegłych to nie obrażenia od ciosów stały się bezpośrednią przyczyną śmierci) i w styczniu tego roku skazał mężczyznę na 4,5 roku więzienia.

Strony odwołały się od wyroku. Prokurator domagał się przyjęcia kwalifikacji jak w akcie oskarżenia, wymierzenia kary 12 lat więzienia i orzeczenia 50 tysięcy złotych zadośćuczynienia na rzecz żony po zmarłym. Pełnomocnik kobiety domagał się kwalifikacji jak prokurator i wnosił o zadośćuczynienie w wysokości 200 tysięcy złotych. Z kolei obrońcy oskarżonego apelowali o nie przyjmowanie iż działał on zamiarem spowodowania ciężkich obrażeń, uznanie, że działał w warunkach obrony koniecznej i wymierzenie kary odpowiadającej okresowi tymczasowego aresztowania. We wtorek sprawą zajął się Sąd Apelacyjny w Krakowie.
- Dzisiejszym wyrokiem Sąd Apelacyjny zmienił wyrok poprzez zasądzenie na rzecz oskarżycielki posiłkowej (żony – przypis redakcji) 50 tysięcy złotych zadośćuczynienia, w pozostałym wyrok utrzymał w mocy. Przyjął, że okoliczności, w szczególności sposób zachowanie oskarżonego zaraz po czynie a zwłaszcza wezwanie pomocy, sprzeciwiały się zakwalifikowania czynu jako usiłowania zabójstwa, a przy wymiarze kary uwzględnił działanie w warunkach znacznie ograniczonej poczytalności – informował popołudniem sędzia Tomasz Szymański, rzecznik prasowy Sądu Apelacyjnego w Krakowie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie