Śmierć w Domu Opieki

Czytaj dalej
Fot. Aleksander Piekarski
Iwona Rojek

Śmierć w Domu Opieki

Iwona Rojek

- Nie pogodzę się z tym nigdy, że mój brat zmarł w środę w Domu Pomocy Społecznej – mówi Bożena Maleszak z Zagnańska.

– Miał dopiero 54 lata. Do placówki w Łagiewnikach został zabrany wbrew swojej woli. Skierowali go tam pracownicy Gminnego Ośrodka Pomocy Społecznej w Zagnańsku, nie wiadomo dlaczego. Przecież nikomu nie przeszkadzał. Gdyby zostawiono go w domu na pewno by żył.

Andrzej Zawadzki, kierownik oddziału w placówce w Łagiewnikach jest innego zdania. – W naszym Domu miał jak najlepszą opiekę, nie czujemy się odpowiedzialni za to co się stało. Wezwaliśmy karetkę pogotowia, która zabrała go do szpitala do Kielc. Tam zmarł.

Pozostało jeszcze 87% treści.

Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.

Zaloguj się, by czytać artykuł w całości
  • Prenumerata cyfrowa

    Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.

    już od
    3,69
    /dzień
Iwona Rojek

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.