Tragedia rozegrała się w poniedziałek po godzinie 22 na drodze pomiędzy Sukowem a Borkowem w podkieleckiej gminie Daleszyce. - Po otrzymaniu zgłoszenia na miejsce jako pierwsza dojechała jednostka Ochotniczej Straży Pożarnej z Sukowa. Ochotnicy zastali osobową toyotę, która znajdował się na boku, auto dachem opierało się o drzewo, nie było dostępu do kierowcy - opowiadał Marcin Charuba z kieleckiej straży pożarnej.
Wkrótce dotarły jednostki starzy pożarnej z Kielc oraz zespół ratowników medycznych z karetką pogotowia. - Zabezpieczyliśmy miejsce, ustabilizowaliśmy samochód i używając narzędzi hydraulicznych wykonaliśmy dostęp do kierowcy. Mężczyzna na noszach został przetransportowany do karetki pogotowia, a tam niestety lekarz mógł jedynie stwierdzić zgon kierowcy - wyjaśniał Marcin Charuba.
Policjanci dodawali, że kierowcą auta był 33-latek. Z ich ustaleń wynika, że toyota jadąc od Sukowa w kierunku Borkowa na prostym odcinku drogi z niewyjaśnionych przyczyn w bocznym poślizgu najpierw zjechała na prawą stronę drogi, do rowu po czym uderzyła w przydrożne drzewo i dachowała. - Będziemy ustalać dokładne okoliczności tego zdarzenia - uzupełniali stróże prawa.
ZOBACZ TAKŻE:
Cezary Żak w Kielcach
(Źródło:echodnia.eu)
MĘŻCZYŹNI NOSZĄCY TO IMIĘ SĄ NAJWIERNIEJSI [zobacz listę]
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?