Na "Nocne zwiedzanie" przybyli nie tylko mieszkańcy naszego regionu. Sporo gości przyjechało także z innych miast. - Tu jest super. W ostatnich dniach widzieliśmy Kurozwęki i Krzyżtopór. Ten wieczór to świetne podsumowanie majówki w Górach Świętokrzyskich - mówili Sławomir Waliduda i Danuta Frodyma-Biegańska, turyści z Wrocławia. Wszystkich uczestników serdecznie powitał burmistrz Chęcin Robert Jaworski.
Ekipa Zamku Królewskiego w Chęcinach zaprosiła na imprezę grupę rekonstrukcyjną Ferro Aquilae. Jej członkowie zaprezentowali średniowieczne tańce dworskie. Entuzjazm u widzów wzbudził pokaz ogniowy kieleckiego teatru Enzonda, rozpoczęty na dziedzińcu zamku, a w efektowny sposób zakończony na zachodniej baszcie. Żywy ognień buchający z wieży musiał być tego wieczoru widoczny z wielu kilometrów. Z podobnej odległości było pewnie słychać wystrzały z armaty i hakownicy. - Tak przed wiekami strzelano na wiwat, by uświetnić doniosłe wydarzenia - mówił przez mikrofon Grzegorz Pierzak, dyrektor Zamku Królewskiego w Chęcinach.
Marcin Jabłoński, przewodnik świętokrzyski, opowiedział uczestnikom nocnego zwiedzania o historii zamku. Jeśli ktoś zgłodniał, mógł posilić się chlebem ze staropolskim smalcem. Tajemniczości całemu spotkaniu dodawała obecność chęcińskiej Białej Damy. Duch królowej Bony Sforzy pojawiał się nagle w różnych zakamarkach ruin. Nie znikał jednak, gdy turyści chcieli zrobić sobie z nim pamiątkowe zdjęcie. Wszyscy mogli też postrzelać z łuku na specjalnie przygotowanej strzelnicy.
Na koniec drużyna Ferro Aquilae poprowadziła wesołe konkursy. Tu najlepsi okazali się... goście z Podlasia. W konkurencji dźwigania miecza zwyciężył Stanisław Zduniak z Białegostoku, a w rzucaniu opaski górą była Małgorzata Arciszewska z Augustowa. Ciężko wskazać triumfatorów drużynowego wyścigu na drewnianych nartach. Pewne jest, że uczestniczące w nim dzieci miały naprawdę wiele frajdy.
Turyści niezaznajomieni bliżej z pracą rolnika mogli na chęcińskim zamku spróbować swoich sił w dojeniu krowy. Atrapę tego zwierzęcia wraz z wierną kopią wiejskiego obejścia sprzed wieków przywiozła na imprezę firma Ostoja Dworska z Małogoszcza. Mimo, że krowa nie była prawdziwa, to chętnych do zabawy nie brakowało.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?