Zobacz także: 31 marca ogólnopolski strajk nauczycieli. Zajęć nie będzie, ale dzieci nie pozostaną bez opieki
(Dostawca: x-news)
Do redakcji „Echa Dnia” dotarło pismo zirytowanych nauczycieli gimnazjum, dla których ostateczną deską ratunku jest nagłośnienie sprawy. W środę rano odbędzie się bowiem nadzwyczajna sesja Rady Gminy, na której podjęta zostanie ostateczna decyzja, co dalej z ich Gimnazjum.
Chcieli włączenia w skład Zespołu Szkół
Nauczyciele Gimnazjum w Bodzentynie mieli olbrzymie nadzieje, że placówka w której pracują zostanie włączona w strukturę największej w gminie - Szkoły Podstawowej w Bodzentynie. - Niestety, spotkaliśmy się z dużym sprzeciwem dyrekcji i nauczycieli szkoły podstawowej oraz władz samorządowych i większości radnych. Odnosimy wrażenie, że wszyscy są zadowoleni, że cały ciężar reformy odczują więc tylko nauczyciele i pracownicy naszego gimnazjum. Do tej pory nie mamy też żadnych informacji o możliwościach zatrudnienia w innych szkołach na terenie gminy. Dyrektorzy twierdzą, że mają swoich nauczycieli posiadających kwalifikacje do nauczania przedmiotów w klasach siódmej i ósmej szkoły podstawowej - wyjaśniają nauczyciele z Gimnazjum.
Piszą pismo do burmistrza
Nauczyciele w desperacji napisali też pismo do Burmistrza Miasta i Gminy Bodzentyn, Dariusza Skiby, w którym znajduje się olbrzymia lista powodów, dla których nie można zaprzepaścić dorobku ich szkoły. Oprócz tego, belfrowie zwracają uwagę na to, że reforma nie powinna być przeprowadzona ich kosztem, tym bardziej, że radykalne zmiany będą dotyczyć tylko pedagogów, jedynego na terenie gminy, samodzielnego gimnazjum.
- Przypominamy, że większość nauczycieli naszego gimnazjum przed wprowadzeniem reformy w 1999 roku była nauczycielami obecnego Zespołu Szkolno – Przedszkolnego w Bodzentynie (...). - Liczymy na Pana we wsparciu nas w tak ważnej sprawie. Oczekujemy zmiany dotychczasowej decyzji i zaproponowania innego, korzystniejszego wariantu przekształcenia naszej placówki - podsumowują nauczyciele z bodzentyńskiego gimnazjum.
Burmistrz: Tu nie ma dobrego rozwiązania
Dariusz Skiba, burmistrz Bodzentyna przyznaje, że sprawa jest niezwykle trudna i żadne rozwiązanie nie sprawi, że wszyscy będą zadowoleni. Ubolewa nad tym, ze rząd cały ciężar reformy zrzucił na barki samorządów.
Włodarz wyjaśnia, że pomiędzy szkołą podstawową, a gimnazjum powstał spór, ponieważ 35 nauczycieli z podstawówki także boi się o utratę swoich stanowisk i nie zgadza się na włączenie gimnazjum w strukturę ich szkoły.
- Pod presją nauczycieli są także radni. - Nauczyciele z obydwu szkół przekonują ich bowiem do swoich racji - mówi burmistrz.
Włodarz podkreśla, że ostateczna decyzja zostanie podjęta na środowej sesji, ale już jest przygotowana uchwała mająca na celu podtrzymanie wcześniej ustalonych rozwiązań.
Dyrektor odpowiada
Bożena Pożoga, dyrektor Zespołu Szkolno - Przedszkolnego w Bodzentynie nie ukrywa, że dla niej oraz dla wszystkich nauczycieli ze Szkoły Podstawowej ta sytuacja także jest bardzo trudna. Podkreśla jednak, że włączenie Gimnazjum w skład Zespołu Szkół niczego nie rozwiąże.
- Powstałby tylko wielki konglomerat, olbrzymie grono nauczycieli, dla których i tak nie byłoby godzin. Pragnę zaznaczyć, że w gimnazjum pracują nasze koleżanki, doskonale je rozumiemy i nie chciałabym, żeby ktoś pomyślał, że jesteśmy w konflikcie - zaznacza Bożena Pożoga. Dyrektor jest przekonana, że część nauczycieli z gimnazjum na pewno znajdzie zatrudnienie w szkołach podstawowych działających na terenie gminy Bodzentyn. Dodaje, że ona także będzie szukała specjalistów od języka niemieckiego, od fizyki i chemii.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
