Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mężczyzna z Lechowa stracił prawo jazdy, mimo że był trzeźwy?

Paulina Baran
Krzysztof Armata pokazuje, że jedynie pierwsze badanie alkomatem wykazało, że ma w organizmie zbyt dużo  alkoholu.
Krzysztof Armata pokazuje, że jedynie pierwsze badanie alkomatem wykazało, że ma w organizmie zbyt dużo alkoholu. Dawid Łukasik
Łyk piwa, tuż przed badaniem alkomatem, miał dla kierowcy straszne skutki Nie pomogło nawet badanie krwi, które wykazało, że nie ma w niej grama alkoholu.

ZOBACZ TAKŻE:
Policja: "Filmowy" pościg ulicami Krakowa zakończył się zepchnięciem podejrzanych na pobocze

(dostawca: TVN24/x-news)

Łyk piwa kosztował mieszkańca Lechowa (gmina Bieliny, powiat kielecki) utratę prawa jazdy na pół roku i 500 złotych kary. Krzysztof Armata został w sierpniu zatrzymany przez policję w miejscowości Kotuszów (gmina Szydłów, powiat staszowski) i poddany badaniu na trzeźwość. Zdziwiony kierowca zobaczył, że wydmuchał 0,1 mg/l, czyli miał dokładnie takie stężenie alkoholu, które stanowi najniższy próg wykroczenia. Co ciekawe, podczas drugiego pomiaru przeprowadzonego po 15 minutach, ilość wydmuchanego alkoholu spadła praktycznie do zera, ale mimo to policjanci postanowili zabrać kierowcy prawo jazdy. Badanie krwi wykazało, że jest trzeźwy Zbulwersowany mężczyzna zażądał badania krwi, które jednoznacznie wskazało, że jest trzeźwy.

Ostatecznie sprawa trafiła do sądu, który najwyraźniej także wziął pod uwagę jedynie pierwsze badanie trzeźwości, ponieważ zabrał panu Krzysztofowi prawo jazdy na sześć miesięcy. Co ciekawe, może okazać się, że wcale nie trzeba było stosować tak radykalnych środków, ponieważ można podważyć wynik badania alkomatem powołując się na niepewność pomiarową urządzenia, gdyż jego dopuszczalny błąd wynosi 0,01 mg/l. Gdyby więc odjąć tę wartość od pierwszego „wyniku” pana Krzysztofa, sprawy w ogóle by nie było. Dlaczego wzięto pod uwagę tylko pierwsze badanie? - Dla mnie ta cała sytuacja jest chora. Wychodząc z festynu napiłem się łyk piwa od kolegi i po chwili zatrzymała mnie policja. Owszem, pierwsze badanie coś wykazało, ale chyba po to jest drugie i trzecie, żeby się przekonać, jaka jest prawda - mówi kierowca.

- Jak sąd mógł nie wziąć pod uwagę badania krwi i opierać się tylko na pierwszym badaniu alkomatem? Co ja mam teraz robić? W mojej pracy prawo jazdy jest niezbędne - zaznacza. Dodaje, że odwołał się od wyroku, ale obserwując tempo pracy sądu może okazać się, że półroczny termin, w czasie którego nie może prowadzić pojazdów, minie szybciej niż sprawa w sądzie się zakończy. Zaznacza, że gdyby nie zgodził się na badanie alkomatem i od razu pojechał na badanie krwi to nie musiałby się teraz nikomu tłumaczyć. Co na to policja i sąd? Mariusz Domagała, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Staszowie wyjaśnia, że jeżeli przy pierwszej próbie sprawdzenia trzeźwości wynik jest równy 0, 1 mg/ l, to obliguje on policjantów do zatrzymania uprawnień, czego nie zmienia nawet tendencja spadkowa w kolejnych pomiarach. Wynika to z tego, że w momencie zatrzymania do kontroli, w organizmie kierowcy była niedopuszczalna dawka alkoholu.

- Osoby, które spożywają jakąkolwiek ilość alkoholu, a potem wsiadają za kierownicę muszą się liczyć z konsekwencjami, narażają się na postępowanie związane z wykroczeniem lub przestępstwem w zależności od stężenia alkoholu - wyjaśnia Mariusz Domagała. Marcin Chałoński rzecznik prasowy Sądu Okręgowego w Kielcach powiedział nam natomiast, że jeżeli pan Krzysztof złożył odwołanie to poprzedni wyrok upada, sprawa jest w toku i nic nie jest przesądzone. Dopóki nie będzie jednak ostatecznego rozstrzygnięcia to prawo jazdy pozostanie zatrzymane.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie