Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Samorządowcy po rozmowie u premiera. Będzie budowa S74?

Bartłomiej Bitner
Samorządowcy i mieszkańcy podkieleckich gmin z podpisami przed budynkiem Kancelarii Prezesa rady Ministrów w Warszawie.
Samorządowcy i mieszkańcy podkieleckich gmin z podpisami przed budynkiem Kancelarii Prezesa rady Ministrów w Warszawie. Mateusz Kołodziej
Przedstawiciele pięciu samorządów z województwa świętokrzyskiego spotkali się w Warszawie w środę, 6 września, z zastępcą szefa Kancelarii Prezesa Rady Ministrów Pawłem Szrotem. Samorządowcy rozmawiali o konieczności budowy drogi S74 w naszym regionie. - Jest na to szansa - mówią włodarze.

W spotkaniu wzięli udział wicewójt Łagowa Zbigniew Meducki (przewodniczący Samorządowej Grupy Roboczej do spraw Budowy Drogi S74), wójt Górna Przemysław Łysak i wiceprezydent Kielc Tadeusz Sayor, a także członek zarządu powiatu kieleckiego Bogdan Gierada i sekretarz gminy Bieliny Jadwiga Wójcik (zabrakło anonsowanych wójta Radoszyc Michała Pękali i wicemarszałka Jana Maćkowiaka). Z Pawłem Szrotem rozmawiali około pół godziny. Nie wiemy, jak przebiegło spotkanie, bo odbyło się za zamkniętymi drzwiami, ale włodarze wydają się być jego przebiegiem usatysfakcjonowani.

- Liczymy, że to krok do przodu. Cieszymy się, że przyjęła nas taka osoba z otoczenia pani premier Beaty Szydło, która zna nasze województwo i jego potrzeby, bo kiedyś mocno współpracowała z Przemysławem Gosiewskim. Paweł Szrot zapewnił nas, że przekaże naszą petycję i około 25 tysięcy podpisów mieszkańców opowiadających się za budową S74 pani premier. Mamy nadzieję, że tak się niebawem stanie i że przyspieszy to odpowiednie procedury do rozpoczęcia budowy "ekspresówki" - mówi Zbigniew Meducki.

Pozytywnie nastawiony jest także wójt Górna Przemysław Łysak. - To najważniejsza sprawa dla naszego regionu, dlatego musimy o tę szosę walczyć. Tylko ona jest w stanie zapewnić rozwój gospodarczy regionu, bo przecież nie powstają nowe fabryki czy zakłady tam, gdzie nie ma dobrego dojazdu. A poza tym jest jeszcze aspekt bezpieczeństwa, którego dziś na drodze numer 74 praktycznie nie ma - podkreśla wójt Górna.

Do Warszawy z samorządowcami pojechała także grupa około 30 mieszkańców gmin Łagów, Górno i Bieliny. Dlatego, że zwłaszcza na odcinku Cedzyna-Łagów dochodzi do tragicznych wypadków. Wzięli ze sobą transparenty z napisami "Wypełnijcie obietnice", "DK74 droga śmierci" czy "Chcemy normalnie żyć", bo zamierzali zwrócić uwagę, jak ważna jest budowa S74. - Przez ostatnie 30 lat na obecnej "74" zginęło ponad 30 osób, które ja znałem. Stracili życie na odcinku w Radlinie i Górnie, który jest szalenie niebezpieczny - mówi Janusz Bednarz, przewodniczący Rady Gminy Górno, który mieszka w Radlinie.

Przypomnijmy, że ostatnio wydarzyły się trzy śmiertelne wypadki na odcinku Cedzyna-Łagów, a ściślej na terenie gminy Górno. W maju po potrąceniu zginął czteroletni chłopczyk, na początku sierpnia życie stracił 22-letni motocyklista, a 1 września - 55-letni kierowca volkswagena golfa po zderzeniu z ciężarówką.

Samorządowcy czekają teraz na odpowiedź z Kancelarii Prezesa Rady Ministrów. Jeśli nie będzie ich zadowalać, to zapowiadają, że nie odpuszczą tej sprawy i mogą nawet zorganizować blokadę drogi. - Ale jest nadzieja, że nasze spotkanie przyniesie pozytywny skutek. Paweł Szrot kazał nam się za jakiś czas z nim skontaktować i liczymy, że sprawa nie odciągnie się znów w czasie - kończy Bogdan Gierada.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie