Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Szkoły polskie w polityce okupanta - Zapal Znicz Pamięci

Tomasz Trepka
Uczniowie Gimnazjum numer 1 imienia Jana Długosza z Sandomierza przed miejscowym pomnikiem upamiętniającym nauczycieli - ofiary faszyzmu z okresu II wojny światowej.
Uczniowie Gimnazjum numer 1 imienia Jana Długosza z Sandomierza przed miejscowym pomnikiem upamiętniającym nauczycieli - ofiary faszyzmu z okresu II wojny światowej. archiwum
Projekt "Zapal Znicz Pamięci" jest realizowany przez Delegaturę Instytutu Pamięci Narodowej w Kielcach przy współudziale Kuratorium Oświaty w Kielcach, Ośrodka Myśli Patriotycznej i Obywatelskiej w Kielcach oraz Stowarzyszenia Ochrony Dziedzictwa Naro dowego w Kielcach. Patronat nad wydarzeniem objęła wojewoda Świętokrzyski – Agata Wojtyszek. W każdą środę na portalu echodnia.eu oraz na łamach Echa Dnia publikujemy kolejny odcinek z cyklu Nasza Historia. Wraz z kielecką delegaturą Instytutu Pamięci Narodowej piszemy o ważnych wydarzeniach sprzed lat jakie miały miejsce na terenie naszego regionu.

Klęska wojny obronnej we wrześniu 1939 roku oznaczała początek niemieckiej oraz sowieckiej okupacji ziem II Rzeczypospolitej. Niemieckie władze okupacyjne dość sprawnie przystąpiły do organizacji własnej administracji, organów represji, a także wznowienia, zastopowanej przez działania wojenne, produkcji przemysłowej oraz rolniczej. Wszystkie dziedziny życia miały być podporządkowane interesowi okupanta. Nie inaczej było w przypadku polityki oświatowej, która dopełniała, okupacyjny system, umacniając „niemczyznę” na zniewolonych terenach oraz stanowiła element zbrodniczej polityki narodowościowej.

Pielęgnujmy pamięć po bohaterach - Zapal Znicz Pamięci - czytaj więcej o akcji

Zagadnienia kultury, a szczególności oświaty, nigdy nie leżały na marginesie zainteresowań niemieckich władz okupacyjnych. Zajmowały czołowe miejsce, zaraz po sprawach bezpieczeństwa i gospodarczych. Przywiązywano do nich duże znaczenie. Świadczy o tym, wypowiedź Heinricha Himmlera jednego z najbliższych współpracowników i zaufanych ludzi Adolfa Hitlera:
– Podstawowym zagadnieniem przy rozwiązywaniu wszystkich tych problemów [narodowościowych – redakcja] jest zagadnienie szkolnictwa, a tym samym przeglądu i przesiewu młodzieży. [..] Nie mogą istnieć szkoły wyższe niż czteroklasowa szkoła ludowa. Celem takiej szkoły ludowej ma być wyłącznie proste liczenie, najwyżej do 500, napisanie nazwiska, nauka, że nakazem Bożym jest posłuszeństwo wobec Niemców, uczciwość, pilność i grzeczność. Czytania nie uważam za konieczne. Oprócz tej szkoły nie mogą istnieć na wschodzie w ogóle żadne inne szkoły – pisał Himmler w wydanym w okresie wojny dokumencie zatytułowanym „Kilka myśli o traktowaniu obcoplemiennych na wschodzie”.

Niemcy i… reszta

Na Kielecczyźnie, zgodnie z wytycznymi władz niemieckich, naukę wznowiono na przełomie września i października 1939 roku, jedynie w niektórych szkołach. W powiecie pińczowskim uczniowie zajęli swoje miejsca w ławach szkolnych w połowie listopada, natomiast w Starachowicach-Wierzbniku, dopiero w grudniu 1939 roku. W praktyce mogły funkcjonować jedynie szkoły powszechne oraz zawodowe, uniemożliwiono pobieranie nauki w szkołach średnich i wyższych.

31 października 1939 roku weszło w życie „Rozporządzenie o szkolnictwie w Generalnym Gubernatorstwie”. Zawarto w nim zapis nakazujący tworzenie odrębnych szkół dla Niemców i Polaków. Wykluczono możliwość wspólnego uczęszczania do szkół dzieci obydwu narodowości. Polskim nauczycielom zabroniono nauczania w niemieckich szkołach. Dokument ten ustanawiał nową jednostkę – Wydział Nauki Wychowania i Wykształcenia Ludowego przy Urzędzie Generalnego Gubernatora. Do jego głównych kompetencji należał całokształt „nadzoru szkolnego”. Jednostka miała prawo między innymi otwierania i likwidowania placówek oświatowych, wpływania na odpowiedni dobór kadr nauczycielskich oraz czuwała nad realizacją programów nauczania.

Brak szkół i nauczycieli

Niemieckim władzom nie zależało na rozwoju oświaty na ziemiach polskich. Wręcz przeciwnie. Ich zasadniczym celem stało się maksymalne ograniczenie dostępu do szkół. Okupant starał się więc, by jak najmniejsza liczba polskiej młodzieży pobierała naukę. Świadomie dążono do intelektualnego wyniszczenia polskiego społeczeństwa. – Polaków należy utrzymywać w spokoju, głupocie i ciemnocie – mówił Adolf Hitler.

Problemów, które dotykały polską oświatę było wiele. Pierwszym z kłopotów, był fakt, że w wielu miejscach nie było gdzie się uczyć. Budynki szkolne zostały zaanektowane na potrzeby wojska, szpitali oraz urzędów.

Jednocześnie poważnym problemem był brak odpowiedniej kadry pedagogicznej. Część nauczycieli została zmuszona do zmiany miejsca zamieszkania w związku ze zniszczeniami wojennymi oraz przymusowymi przesiedleniami. Ponadto przedstawiciele kadry pedagogicznej zaangażowali się w walkę z niemieckim oraz sowieckim agresorami. Na wielu z nich spadły represje. Byli eksterminowani lub trafiali do obozów koncentracyjnych – Akcja AB, Lehreraktion. Nowych nauczycieli brakowało. Zgodnie z zarządzeniami okupacyjnych władz oświatowych, zakazano kształcenia kandydatów na pedagogów.

Niemcy poszukiwali w pełni lojalnych nauczycieli. Oddani polityce oświatowej okupanta, mogli liczyć na dodatkową gratyfikację. Otrzymywali większy przydział towarów reglamentowanych, między innymi papierosów, alkoholu, marmolady i miodu. Obniżano im także ilość godzin pracy.

W przeciwieństwie do dzisiejszej sytuacji nauczycieli, ich praca nie kończyła się z początkiem wakacji. Dla nich przewidziano jedynie dwutygodniowy okres „odprężenia”. Resztę czasu, do 1 września, spędzali na obowiązkowej pracy w gminie lub zarządzie miejskim.

Zniszczyć polskość

Nauczanie niektórych przedmiotów, w dotychczasowej formie, zostało kategorycznie zabronione. Dotyczyło to historii, języka polskiego oraz geografii. W tym celu postanowiono skonfiskować wszystkie podręczniki. – We wszystkich szkołach polskich muszą być zabrane i zabezpieczone przez kierowników szkół wszystkie podręczniki do nauki historii, geografii i książki do czytania. Odstawa ma nastąpić według bliższych danych starostów powiatowych. Za wykonanie zarządzenia muszą być osobiście odpowiedzialni kierownicy szkół – pisano w specjalnym rozporządzeniu głównego wydziału do spraw kultury urzędu Generalnego Gubernatora z grudnia 1939 roku. Akcja zbierania polskich podręczników miała się zakończyć w styczniu 1940 roku.

Do nauki powszechnie używano dwóch niemieckich, aczkolwiek polskojęzycznych czasopism zatytułowanych „Ster” i „Mały Ster”, których naczelnym zadaniem było ogłupianie polskich dzieci i młodzieży. Nauka geografii miała odtąd skupiać się jedynie na propagandowym przedstawianiu niemieckiego okupanta i jego polityki. – Daje ona [nauka geografii – redakcja], obrazowy i wielostronny pogląd o Generalnym Gubernatorstwie […] przekazuje bliższą znajomość Rzeszy Wielkoniemieckiej – pisano w jednym z programów nauczania dla klas IV-VII.

Inne podręczniki zostały dopuszczone do użytku, jednak w „ograniczonym zakresie” – po usunięciu niektórych, drażliwych dla Niemców stron. Z jednego z elementarzy usunięto podobizny prezydenta Ignacego Mościckiego, Naczelnego Wodza Polskich Sił Zbrojnych w okresie wojny obronnej 1939 roku – marszałka Edwarda Rydz-Śmigłego, strony z godłem państwowym oraz fragmenty poświęcone świętom 3 maja i 11 listopada. Na cenzurowanym znalazła się także gimnastyka oraz lekcje religii.

Zarządzenie niemieckich władz okupacyjnych dotyczące oddawania podręczników nie było w pełni respektowane. Wiele z nich zostało ukrytych, a te przeznaczone do konfiskaty, przekazywano z dużym opóźnieniem. W czerwcu 1940 roku przeprowadzono akcję rekwirowania map, obrazów o treści historycznej oraz portretów przedstawiających polskie postacie historyczne.

„Posłuszni Niemcom”

Programy nauczania były zastępowane różnego rodzaju akcjami prowadzonymi na rzecz okupanta i jego polityki. Dzieci zmuszano między innymi do organizowania zbiórek złomu, makulatury, hodowli jedwabników oraz pszczół i zwalczania chwastów. Uczniowie niejednokrotnie pracowali na roli. Zajęcie to przeciągało także się na okres wakacyjny. Wszystkie prace odbywały się w godzinach nauki szkolnej, zastępując lekcje w szkolnych ławach.

Uczniowie mogli pobierać naukę jedynie do 14. roku życia. Po jego ukończeniu zmuszeni byli do rejestracji w urzędach pracy. Poszukiwano głównie osób, nadających się do pracy produkcyjnej „dla dobra Niemiec”.

Różnego typu ograniczeń, które zdecydowali się wprowadzić okupanci było wiele. Obawy władz niemieckich były spowodowane możliwościami przedostania się do uczniów „niewłaściwych”, patriotycznych i niepodległościowych treści. Jeden zapisów realizowanych w szkołach dotyczył ograniczeń nawet w używaniu zeszytów. Niemcy zezwalali na wydanie nowego zeszytu jedynie w przypadku, kiedy poprzedni został w całości zapisany, a następnie oddany na makulaturę.

– […] Zarządza się, aby dzieci w szkołach powszechnych posiadały poza zeszytem do dyktanda, zwykły zeszyt podręczny i rachunkowy. Inne zeszyty są zbędne – pisano w piśmie okólnym powiatowego radcy szkolnego z Ostrowca Świętokrzyskiego z sierpnia 1942 roku.

Młodzież miała jedynie słuchać i wykonywać polecenia swoich „Panów – Niemców”. Był to nadrzędny cel szkoły. Nie interesowano się poziomem dydaktycznym placówek oświatowych. Zaniedbania w nauce dzieci były niezwykle bolesne i dotkliwe, że jeszcze kilka lat po zakończeniu wojny, odczuwalne w wielu miejscach kraju.

Działania niemieckiego okupanta, zamierzające do unicestwienia polskiej oświaty nie pozostały bez społecznej reakcji. Polityka oświatowa była jedną z głównych przyczyn przejścia do konspiracyjnego wykonywania zawodu nauczyciela. Pomimo szykan oraz represji, zorganizowali oni sieć sprawnie działających placówek tajnego nauczania, dając możliwość zdobycia wiedzy, młodemu pokoleniu. Poświęcenie nauczycieli było olbrzymie. Zostało ono docenione przez polskie społeczeństwo, które niejednokrotnie upamiętniło ich walkę na Kielecczyźnie, między innymi w Sandomierzu oraz Kielcach, gdzie ufundowano pomniki oraz tablice memoratywne.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie