Zerwane dachy, powalone drzewa. Duże szkody po nocnej wichurze w Świętokrzyskiem

ZOBACZ TAKŻE: Zerwane dachy i połamane drzewa. Ponad 1800 interwencji straży pożarnej po wichurach, które przeszły nad Polską

(Dostawca: x-news)

Najpoważniejsze szkody porywisty wiatr poczynił w powiecie kazimierskim. Pierwsze zgłoszenie dyżurny kazimierskiej straży pożarnej dostał w sobotę tuż po godzinie 19.
- Chodziło o częściowo zerwany dach z budynku w miejscowości Wojsławice – informuje starszy kapitan Krzysztof Jach, oficer prasowy Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Kazimierzy Wielkiej. – Osiem minut później nadeszło zgłoszenie o całkowicie zerwanym dachu z domu w Morawianach w gminie Bejsce.

Łącznie na miejscu pracowało siedem jednostek państwowej i ochotniczej straży pożarnej, 26 strażaków, zaś działania trwały niemal do godziny 2 w nocy. Strażacy zabezpieczyli i oświetlili miejsce zdarzenia, zbili prowizoryczną więźbę dachową i przykryli ją folią.
- Działania były prowadzone z wykorzystaniem podnośnika hydraulicznego, dużym utrudnieniem było to, że strażacy prowadzili je przy intensywnym, silnym wietrze – dodaje starszy kapitan Krzysztof Jach.

Łącznie w całym województwie wichura zerwała trzy dachy (prócz tych dwóch w powiecie kazimierskim, jeszcze jeden w pińczowskim), strażacy usuwali także 14 powalonych drzew i konarów. Na szczęście nikt nie ucierpiał.

Wiatr na szczęście nie wyrządził szkód jeśli chodzi o linie energetyczne. Awarii prądu nie było dużo, wszystkie usuwane były na bieżąco.

- Jeśli chodzi o odbiorców indywidualnych szkody są usuwane na bieżąco przez pogotowie energetyczne. Nie ma ich dużo. Natomiast na średnim napięciu, które zasila duże grupy mieszkańców w tej chwili nie występuje żadna awaria – informowała w niedzielę rano Anna Szcześniak, rzecznik prasowy PGE Dystrybucja oddział Skarżysko-Kamienna.