Jacek Bojarowicz w zeszły piątek podczas spotkania z parlamentarzystami oraz samorządowcami w sprawie budowy obwodnicy Morawicy i Woli Morawickiej w ciągu drogi krajowej numer 73 stwierdził, że osiem lat rządów PO to czas stracony dla regionu pod względem realizacji inwestycji drogowych. - Nie rozumiem, dlaczego tak się działo. W Świętokrzyskiem mamy kompleks gorszego województwa. Chcę zachęcić parlamentarzystów, że nie musicie mieć żadnych kompleksów - mówił Jacek Bojarowicz. Dyrektor dodał, iż każde zadanie ujęte w Programie Budowy Dróg Krajowych do 2023 roku, które dotyczy regionu, jest uzasadnione merytorycznie.
We wtorek posłowie PO odpowiedzieli te słowa krytyki. Jak wyliczali Marzena Okła-Drewnowicz, Artur Gierada oraz były poseł Lucjan Pietrzczyk, za kadencji poprzedniego rządu wybudowano kilka odcinków trasy S7 (dwa: Chęciny-Jędrzejów oraz Jędrzejów-granica województwa są w trakcie realizacji), wschodni wylot drogi 74 z Kielc, północną obwodnicę Jędrzejowa, a także miejski odcinek szlaku 73, czyli ulicę Ściegiennego. Dodali, iż to właśnie oni doprowadzili do wpisania do nowego Programu Budowy Dróg Krajowych kluczowych inwestycji: dokończenia realizacji trasy S7 i wykonania drogi S74 na całym odcinku, a także czterech obwodnic - Morawicy i Woli Morawickiej (trasa 73), Opatowa (S74/9), Ostrowca Świętokrzyskiego (42/9) oraz Wąchocka (42).
- Dlatego byliśmy zbulwersowani słowami, które padły. To tylko po to, by usprawiedliwić to, że będą poważne cięcia, jeśli chodzi o inwestycje drogowe - stwierdziła Marzena Okła-Drewnowicz.
- Stosunek długości dróg wprowadzonych do programu wobec długości całej sieci dróg krajowych na terenie województwa jest najwyższy w kraju. Osiągnęliśmy ten cel, bo stworzyliśmy zespół. Trudne było wchodzenie drzwiami, oknami i kominem jak święty Mikołaj, ale to zrobiliśmy - podkreślił Lucjan Pietrzczyk.
- Słowa o ośmiu zmarnowanych latach były mocnym nadużyciem. Wszystkie rządy przed PO nie wybudowały tyle, co nasz rząd. To, co mówił dyrektor, jest totalną bzdurą - powiedział Artur Gierada.
Wartość inwestycji ujętych w Programie wynosi około 200 miliardów złotych. Tymczasem zabezpieczone finansowanie to 107 miliardów złotych. Poseł nie zgodził się jednak z tezą Jacka Bojarowicza, że zabraknie pieniędzy na realizację wszystkich zadań.
- Przetargi są rozstrzygane do 70 procent poniżej wartości w kosztorysie. Oprócz oszczędności są jeszcze inne źródła finansowania. Jak te pieniądze zsumujemy, Program jest realny. Będziemy wspierać pana dyrektora. Liczymy, że będzie się wywiązywał ze swojego zadania - podkreślił Artur Gierada.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?