W Świętokrzyskiem obchodziliśmy Światowy Dzień Tabliczki Mnożenia

Aż 16 szkół z województwa świętokrzyskiego wzięło udział w tegorocznej akcji. Wśród nich było 5 szkół kieleckich , po jednej z Chmielnika, Opatowa, Połańca, Sandomierza, Sędziszowa, Włoszczowy, po dwie ze Skarżyska Kamiennej i Starachowic. W roku 2013 z naszego regionu w akcję włączyły się tylko 4 szkoły.

Światowy Dzień Tabliczki Mnożenia" to zdaniem organizatorów akcji, okazja do przypomnienia sobie podstawowych reguł matematyki. Specjalne patrole złożone z uczniów i nauczyciela przeprowadzali w miniony piątek krótkie sprawdziany. Dzieci weryfikowały wiedzę rówieśników i dorosłych w szkole, parku ale także na ulicach.

Dzięki akcji lepiej liczą

Uczniowie Zespołu Szkół Ogólnokształcących numer 27 w Kielcach pilnie powtarzali tabliczkę mnożenia, aby dobrze wypaść w testach. - Dzieciaki z naszej szkoły już trzeci raz biorą w udział w akcji i muszę przyznać, że dzięki niej, ich umiejętności rachunkowe zdecydowanie się poprawiły - mówi Joanna Jedynak, nauczyciel matematyki i organizator akcji w Zespole Szkół Ogólnokształcących numer 27 w Kielcach.

Trzeba przyznać, że uczniom akcja bardzo się podobała. Na sali gimnastycznej rozstawiono stoliki, przy których najlepsi matematycy w klasie sprawdzali wiedzę swoich kolegów. Do stolików, przy których można było wylosować zadania przez długi czas ustawiała się kolejka. - Żeby zostać mistrzem tabliczki mnożenia trzeba bezbłędnie odpowiedzieć na pięć kolejno zadanych pytań - wyjaśnia Joanna Jedynak.

Przez miasta gnały tabliczkowe patrole

"Tabliczkowa wiedza" sprawdzana była także w niecodzienny sposób - podczas krótkich egzaminów z tabliczki mnożenia. Egzaminatorami byli właśnie młodsi uczniowie. Tworzyli oni specjalne komisje oraz patrole egzaminacyjne. Zaopatrzeni byli w losy i przepytywali starszych kolegów oraz osoby dorosłe.

Ewelina Siwiec - Gąsior, matematyk ze Szkoły Podstawowej numer 1 imienia Jana Kochanowskiego w Starachowicach przyznała, że udział w takich akcjach sprawia, że dzieciaki uczą się matematyki, nie z przymusu ale z radością.

- Przez cały tydzień przypominaliśmy uczniom zasady tabliczki mnożenia, dziś mieliśmy także gry i zabawy. Uważam, że nawet gdyby taka akcja organizowana była kilka razy w roku to na pewno byłoby to z korzyścią dla uczniów - mówi pani Ewelina. Wyjaśnia, że w związku z wycofaniem ze szkół słodyczy, po raz pierwszy nagrodami dla mistrzów tabliczki mnożenia były owoce.

- Obawialiśmy się, że dzieciaki nie będą tak chętnie rozwiązywać zadań, ale absolutnie nie było z tym problemu. Na przerwach komisje uczniowskie robiły egzaminy i kto odpowiedział na pięć pytań zostawał ekspertem tabliczki mnożenia, dostawał naklejkę z takim napisem i owoc - wyjaśnia pani Ewelina.

Warto dodać, że szkolne komisje matematyczne nie miały “litości" dla nikogo i z tabliczki przetestowały nawet dyrektora szkoły Jana Kuciapskiego. Oczywiście bez problemu otrzymał tytuł eksperta.