Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Rozpoczęła się kolęda. Jak się przygotować?

Paulina Baran
Ksiądz Jerzy Szkiert oraz lektorzy Mateusz i Hubert z parafii Podwyższenia Krzyża Świętego w Kielcach odwiedzili we wtorek z kolędą rodzinę Stępniaków - Annę, Marcina, Aleksandrę i Julkę.
Ksiądz Jerzy Szkiert oraz lektorzy Mateusz i Hubert z parafii Podwyższenia Krzyża Świętego w Kielcach odwiedzili we wtorek z kolędą rodzinę Stępniaków - Annę, Marcina, Aleksandrę i Julkę. Łukasz Zarzycki
Wyjaśniamy, jaki jest sens kolędy i jak odpowiednio się do niej przygotować.

Duchowni odwiedzają swoich parafian, rozmawiają, wspierają duchowo i błogosławią domy. Okazuje się, że ofiara wcale jest najważniejsza.

Ojciec Paweł Chmura, gwardian klasztoru franciszkanów w Chęcinach, wyjaśnia, że kolęda to nic innego jak wizyta duszpasterska. W Polsce przyjęło się, że zawsze odbywa się ona po świętach, ale na przykład we Włoszech ksiądz odwiedza rodziny przez cały rok. Ojciec tłumaczy, że księża chodząc po kolędzie mają okazję przyjrzenia się bliżej temu, jak żyją parafianie i w pewnym sensie sprawdzić ich religijność.

Po kolędzie jak w kabarecie

Jak ludzie reagują na księży, którzy przychodzą z kolędą? - Jest różnie. Czasem kabarety w humorystyczny sposób pokazują trochę taką sztuczną atmosferę i udowadniają, że ludzie często nie wiedzą dokładnie, o co chodzi z tą kolędą. Tak naprawdę podczas wizyty duszpasterskiej najważniejsza jest modlitwa, potem ksiądz ogląda zeszyty do religii, ponieważ jest to w pewnym sensie sprawdzeniem stopnia religijności, a następnie rozmawia i daje obrazki dzieciom. Ważną częścią wizyty duszpasterskiej jest oczywiście poświęcenie domu i domowników wodą święconą - wyjaśnia ojciec Paweł Chmura. Dodaje, że wizyty duszpasterskie są także niezwykle cenne dla osób starszych i chorych. Wiele razy zdarzało mu się, że w czasie kolędy dostrzegł takie osoby i pytał, czy chciałyby, żeby kapłan przyjeżdżał do nich na comiesięczne wizyty, podczas których mogłyby się wyspowiadać i przyjąć komunię świętą. - Wiele osób nawet nie miało pojęcia, że taki zwyczaj jest praktykowany i było naprawdę wzruszonych - mówi ojciec.

Ile dać na kolędę?

Dla wielu parafian kolęda nieodłącznie wiąże się z ofiarą, którą w trakcie jej trwania przeznacza się na kościół. Jaką kwotę powinien wyłożyć wtedy parafianin, czy jest ona z góry narzucona, czy wystarczy dać „co łaska”? Wszystko zależy od parafii. Faktycznie jedno z przykazań mówi, że powinno się dbać o potrzeby materialne kościoła, ponieważ to jest ważne wsparcie, ale na pewno ta ofiara nie jest najważniejsza. Ja mogę powiedzieć ze swojego doświadczenia, że jeżeli widziałem, że rodzina jest biedna, to nie brałem od niej pieniędzy. Muszę przyznać jednak, że zdarzali się ludzie, którzy za wszelka cenę chcieli oddać nawet swój ostatni grosz - mówi ojciec Paweł Chmura. - Dla mnie takie doświadczenia były naprawdę niezwykle cenne - dodaje.

Księża się uczą

Ksiądz Jerzy Szkiert z parafii Podwyższenia Krzyża Świętego w Kielcach, który wczoraj odwiedzał z wizytą duszpasterską mieszkańców Helenówka, także podkreślał, że ofiara nie jest najważniejsza.

- Dla mnie niesamowite są sytuacje, kiedy przychodzę do rodziny, w której są ludzie chorzy albo niepełnosprawne dzieci. Naprawdę podziwiam takie rodziny, że jest w nich tak wiele ciepła i nadziei. Sam nie wiem, czy ja dałbym radę w takiej sytuacji - mówi ksiądz Jerzy. Dodaje, że nie jest tajemnicą, że duchowni podczas kolędy czasem spotykają się też z krytyką, ale jak mówi, od niej się nigdy nie ucieknie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie