Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ekologiczna katastrofa w powiecie sandomierskim. Padło kilkaset ryb! (ZDJĘCIA)

Paulina Baran
O niewiarygodnej skali pomoru ryb, do którego doszło w Świątnikach w gminie Obrazów, poinformował nas czytelnik. Mężczyzna był zszokowany olbrzymią ilością śniętych ryb unoszących się na powierzchni gminnego zbiornika. Twierdził, że jedna z pobliskich firm wylała do wody zanieczyszczenia, które spowodowały ekologiczną katastrofę.

– Na miejscu są już zastępy strażaków i policjantów. Cały zalew wypełniają śnięte ryby. Jest ich kilkaset – mówił czytelnik.

Wójt: - Ta woda strasznie śmierdzi
Pomorem poruszony jest wójt gminy Obrazów Krzysztof Tworek. - Sprawa jest bardzo dziwna. Coś śmierdzącego wpadło do zbiornika i padają bardzo duże ryby, nawet 20–kilogramowe - relacjonował z miejsca zdarzenia. Do niego także trafiły informacje o tym, że ktoś celowa wlał zanieczyszczenia do wody.
– Poszliśmy po nitce do kłębka, czyli po rowie, który doprowadza wodę do zbiornika. Podejrzewamy, że jedna z firm faktycznie wylała rurą nieczystości do rowu i dalej przedostały się one do zbiornika. Ta woda strasznie śmierdzi i martwimy się, żeby wszystkie ryby nie padły. W przeciwnym razie to będzie ekologiczna klęska – dobitnie przyznał wójt. Dodał, że mieszkańcy podczas suszy podlewają wodą z tego zbiornika swoje sady.

Straż zabezpiecza
Sylwester Kochanowicz oficer prasowy Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Sandomierzu wyjaśniał, że na miejscu od kilku godzin pracują dwie jednostki straży pożarnej. – Nasze działania polegają zabezpieczaniu miejsca zdarzenia i sprawdzeniu, czy woda ze zbiornika nigdzie się nie rozpływa. Napowietrzamy też tę wodę z nadzieją, że dzięki temu część ryb uda się uratować – mówił Kochanowicz.

Policja: Każdą okoliczność będziemy bardzo dokładnie badać
Sprawą zajęła się już także Policja. Marzena Tkacz z biura prasowego poinformowała nas, że funkcjonariusze będą prowadzić czynności w celu ustalenia przyczyn śnięcia ryb.
– Na razie trudno jest domniemywać, co się dokładnie stało. Każdą okoliczność zdarzenia będziemy dokładnie badać –stwierdziła

Pracownicy urzędu gminy pobrali już próbki wody do badań. Przekażą je do sanepidu.

Kto jest winny?
W poniedziałek po południu ponownie skontaktowaliśmy się z wójtem gminy Obrazów. Okazało się, że pracownicy gminni dokładnie zbadali sprawę i podejrzewają, że rura z której wypływają zanieczyszczenia wychodzi z sortowni należącej do Grupy Producenckiej "Owoc Sandomierski". Urzędnicy pobrali też próbkę wody i nagrali filmik, na którym widać, jak nieczystości płyną rurą do rowu melioracyjnego, a potem do zbiornika wodnego - Wszystkie dowody przekażemy Policji i to ona ustali, kto jest winny całej sytuacji. Na razie nikogo nie osądzamy - mówi wójt.

Z prezesem Grupy Sadowniczej "Owoc Sandomierski" nie udało nam się skontaktować. Pracownica, która odebrała telefon stwierdziła, że w poniedziałek na pewno nie będzie to możliwe.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie