Kielce kontra Ostrowiec. Policjanci zapobiegli ustawce

ZOBACZ TAKŻE:
Ustawka kiboli pod przykrywką robót drogowych na autostradzie. Policja udaremniła zbrojną napaść pseudokibiców

(Dostawca: x-news)

W środowe popołudnie na stadionie w Sandomierzu grały Korona II Kielce i KSZO 1929 Ostrowiec Świętokrzyski. To był mecz Pucharu Polski na szczeblu okręgu świętokrzyskiego.

Policjanci z oddziału prewencji eskortowali 15 aut, którymi kibice z Ostrowca wybrali się na spotkanie. W miejscowości Różki w gminie Obrazów (powiat sandomierski) stało się coś czego mundurowi się spodziewali, wiedzieli bowiem, że po okolicy krążą auta na kieleckich numerach z ludźmi w żółtych strojach.

- Mężczyźni w barwach Korony nadjechali z przeciwka około 20 samochodami. Zablokowali drogę kolumnie z Ostrowca, wysiedli z aut i zaczęli nawoływać do konfrontacji. Z samochodów wysiadła także część grupy z Ostrowca. Łącznie po obu stronach było kilkadziesiąt osób. Policjanci błyskawicznie zareagowali. By zażegnać niebezpieczeństwo użyli środków przymusu, między innymi miotacza gazu. Na widok tej stanowczej reakcji, większość mężczyzn wróciła do samochodów. Zatrzymani zostali dwaj, którzy najaktywniej nawoływali do starcia: 22-latek z Chęcin i 21-latek z Ostrowca. Są podejrzewani o usiłowanie wzięcia udziału w nielegalnym zbiegowisku, które mogło zagrażać jego uczestnikom. Może za to grozić nawet do trzech lat więzienia - przekazuje komisarz Kamil Tokarski, oficer prasowy Komendy Wojewódzkiej Policji w Kielcach.

Kolumna z Ostrowca wycofała się a auta na kieleckich blachach rozjechały po bocznych drogach. Policjanci ruszyli za nimi. Osiem osób ukarali za jazdę bez zapiętych pasów. Dodatkowo w busie, którym jechała grupka kielczan znaleźli kominiarki, ochraniacze na zęby i rękawice jakich używa się w sztukach walki.