Modelarskie mistrzostwa i niezwykła wystawa w Sandomierzu (ZDJĘCIA)

Mistrzostwa rozegrane zostały według międzynarodowych zasad Naviga „C”. Do konkursu zgłoszono 46 prac wykonanych przez modelarzy z Polski i Ukrainy. Były one podzielone na osiem klas. Sędziowie podczas oceny brali pod uwagę między innymi estetykę wykonania, symetrię osiową oraz zgodność modelu z oryginałem.

– Model musi odwzorowywać rzeczywisty okręt. Modelarz musi zatem najpierw zdobyć dokładne plany obiektu. Czasami jest to bardzo ciężka praca - powiedział Tomasz Ciach, prezes Stowarzyszenia Modelarzy Redukcyjnych "Dragon”, współorganizator zawodów, członek kadry Polski modelarzy.

Na wystawie towarzyszącej rywalizacji w Sali Rycerskiej Zamku Królewskiego można było zobaczyć ponad 200 modeli, wśród nich największy pancernik świata - Yamato, niemiecki Bismarck i brytyjski HMS King George. Były również polskie okręty, między innymi ORP Błyskawica.

Podziw zwiedzających wzbudzały kolekcje mikromodeli mistrzów krakowskich, wykonane w skali 1:1000.
- Modelarstwo okrętowe jest najbardziej prestiżowe, zarazem najtrudniejsze. Odwzorowanie na przykład krążownika z okresu II wojny światowej to ogromne wyzwanie. Czasami na wykonanie takiego modelu potrzeba dwóch, trzech lat – podkreślił Tomasz Ciach.

Impreza została zorganizowana w Sandomierzu po raz pierwszy. Jej celem było pokazanie piękna modelarstwa i zaszczepienie pasji nowym osobom.
- Mamy nadzieję, że te mistrzostwa staną się impulsem dla młodych ludzi uczęszczających na zajęcia do modelarni w Sandomierzu i Tarnobrzegu oraz tych działających przy szkołach. Chcielibyśmy, aby jak najwięcej osób zafascynowało się tą pasją. Wystawa pokazuje młodym modelarzom, do czego mogą dążyć i co mogą osiągnąć - dodał Tomasz Ciach.

Prace początkujących modelarzy także zostały zaprezentowane na wystawie.

Wydarzenie uświetniły występy artystyczne. Sandomierskie mistrzostwa stanowiły etap do eliminacji mistrzostw świata i Europy.

ZOBACZ TAKŻE:
Hubertus Świętokrzyski 2017