Koprzywnickie morsy kąpią się w miejscowym zalewie w każdą niedzielę. Obecny sezon rozpoczęli nieco wcześniej niż w latach ubiegłych - już pod koniec października.
W ostatnią niedzielę na termometrach było kilka stopni Celsjusza poniżej zera. Woda miała temperaturę trzech stopni na plus. Zalew był pokryty lodem, w którym wycięto pokaźny przerębel.
Morsy wskoczyły do niego równocześnie, po wcześniejszej rozgrzewce. – To jest to! – mówili panowie po wejściu do zalewu.
Większość mężczyzn spędziła w wodzie osiem minut. Najszybciej, po około trzech minutach, wyszedł Łukasz Cieciura, który w niedzielę dołączył do grupy i po raz pierwszy zaliczył zimową kąpiel.
- Na początku było bardzo zimno. Trudno było oddychać. Czułem szczypanie na skórze – opowiadał Łukasz Cieciura. - Ale te odczucia szybko minęły. Później było już przyjemnie. Znakomicie! Morsowanie to coś pięknego!
Mieszkaniec Koprzywnicy dodał, że nie przygotowywał się w żaden sposób do zimowego wejścia do wody. Skorzystał tylko z rozgrzewki.
Paweł Klubiński zażywa zimowych kąpieli od 2011 roku. Namówił go do tego kolega, który jako pierwszy zaczął morsować w Koprzywnicy.
- Morsowanie to świetny relaks i korzyści zdrowotne. Od kiedy zacząłem morsować, nie choruję. Nie wspomnę już o aspekcie psychicznym. Mówi się, że po wejściu do zimnej wody wydziela się endorfina, „hormon szczęścia”. Jest to prawda. Widać to po nas. Jesteśmy bardzo wesołą grupą – stwierdził pan Paweł.
Koprzywnicki Klub Morsów liczy obecnie 11 osób. Są w nim wyłącznie mężczyźni. Zainteresowanych dołączeniem do grupy zapraszają nad zalew w niedzielę o godzinie 12.
Klub wspiera radny powiatu, koprzywnicki przedsiębiorca Zdzisław Nasternak.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?