ZOBACZ TAKŻE:
2-letnie dziecko zginęło w pożarze w Rąpicach
(Dostawca: x-news)
- Pierwsze informacje, które do nas trafiły mówiły o tym, że pali się dostawcze Iveco na jednej z posesji w Klimontowie – opowiadał Sylwester Kochanowicz, oficer prasowy sandomierskiej straży pożarnej.
Na miejsce pojechali druhowie z Ochotniczej Straży Pożarnej z Klimontowa. – Po tym, jak dotarli pod wskazany adres, okazało się płonie dostawcze Iveco, a drugi dostawczy samochód jest lekko nadpalony – tłumaczył Sylwester Kochanowicz.
Strażacy szybko uporali się z płonącym autem i udzielili pierwszej, kwalifikowanej pomocy dwóm mężczyznom. – Jeden z nich miał oparzenia na twarzy i rękach, doznał ich, gdy próbował dostać się do wnętrza samochodu stojącego w pobliżu palącego się Iveco. Drugi z mężczyzn skarżył się na bóle w klatce piersiowej, prawdopodobnie nawdychał się toksycznych oparów z płonącego auta. Gdy dojechały karetki pogotowia obaj trafili pod opiekę ratowników medycznych, pojechali do szpitala. Na oddział trafiła też żona właściciela samochodów, która miała problemy z sercem – wyjaśniał Sylwester Kochanowicz.
Przypuszczalną przyczyną pożaru było prawdopodobnie zwarcie w instalacji elektrycznej Iveco.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?