Chodzi o spadek liczby mieszkańców poniżej 80 tysięcy osób. Taką liczbę mieszkańców w powiecie notowano jeszcze w 2012 roku.
Dla powiatu sandomierskiego oznacza to, że w Radzie Powiatu Sandomierskiego w nadchodzących wyborach samorządowych zmniejszy się liczba radnych z 21 do 19. - Nie ma mieszkańców, nie ma mandatów - komentuje Marcin Piwnik ze Starostwa Powiatowego w Sandomierzu. - Spada liczba mieszkańców w większości naszych gmin. Zresztą jest to tendencja ogólnokrajowa.
Wobec tak przedstawiających się danych demograficznych po jednym mandacie straci okręg Samborzec - Klimontów z pięciu do czterech mandatów oraz okręg Koprzywnica - Łoniów z czterech do trzech mandatów.
Marek Bronkowski, burmistrz Sandomierza nie patrzy w przyszłość z optymizmem. Sandomierz wymiera. Mówią o tym liczby, a szczególnie rok 2017, w którym zanotowano aż 819 zgonów, kiedy liczba urodzin wyniosła zaledwie 630. Liczba mieszkańców na koniec 2017 roku wynosiła 23 tysiące 424 osoby. Rok 2018 nie zapowiada optymizmu, bo spadek jest już zauważalny, a liczba mieszkańców wynosi 23 tysiące 393 mieszkańców. Widać tendencję spadkową. - Owszem jest to problem większości miasta w Polsce - przyznaje burmistrz Marek Bronkowski. - Miasta, gdzie przyrost jest dodatki to Rzeszów, Gdynia i miasto na Śląsku. W pozostałych miejscowościach notuje się ujemny wskaźnik. W Sandomierzu wskaźnik między narodzinami a zgonami jest ujemny, ale ta różnica jest coraz mniejsza. Najmniejsza różnica do zgonów była w 2017 roku. Były taka, że ta różnica wynosiła nawet 200. Powoli zbliżamy się do zerowego wskaźnika.
Co się dzieje? - Mieszkańcy z większych aglomeracji ucie-kają do mniejszych miejscowości, wsi tak zwanych obwarzanek - tłumaczy Marek Bronkowski. - Tam się budują i zakładają swoje miejsce. Z dala od ulicznego zgiełku. Poza tym starzejemy się. Młodzi wyjeżdżają za chlebem.
Powodów do zmartwień nie ma Szymon Kołacz, wójt gminy Łoniów. Wójt mówi wprost. - Jest mieszkaniec, jest podatek.
Na jego poletku mieszkańców przybywa. Liczby nie są powalające, ale ostatni rok to 15 nowych zameldowanych mieszkańców. Przyczyn takiego stanu rzeczy, wójt doszukuje się w kilku przyczynach. - Wracają ci, którzy kiedyś uciekli do miasta za siarką i blokami - mówi wójt. - Dziś swoje domy u nas budują ich dzieci, albo i wnuki. Oferujemy ciszę, spokój i niskie podatki. Powstaje u nas osiedle dla 40 jednorodzinnych domków.
Na terenie miasta i gminy Zawichost spadek niewielki. Na koniec 2016 roku mieszkańców było 4 tysiące, 509. Rok później gminę zamieszkiwało już tylko 4 tysiące 449 osób. Ale gmina może pochwalić się niezwykłą mieszkankę. - Mamy panią, która w maju skończy 108 lat - usłyszeliśmy w Urzędzie Stanu Cywilnego w Zawichoście. - Szykuje nam się dostojny jubileusz
Krzysztof Tworek, wójt gminy Obrazów mówiąc o demografii na terenie swojej gminy załamuje ręce. - W ostatnim czasie bardzo dużo mieszkańców zmarło - mówi wójt. - To smutne, ale nasza gmina, tak jak inne powoli zmniejsza się liczebnie.
W gminie Obrazów liczba zameldowanych zmniejszyła się z 6 tysięcy 590 na koniec roku 2016 do 6 tysięcy 325 osób na koniec roku 2017.
POLECAMY RÓWNIEŻ:
Studniówki 2018 w Świętokrzyskiem. Zobacz najlepsze zdjęcia naszych fotoreporterów
ZOBACZ TAKŻE: Info z Polski. Najważniejsze informacje z kraju
Źródło:vivi24
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?