MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Zmarła Zofia Malanowska autorka artystycznych haftów -"igłą malowanych"

Krzysztof Burek
8 maja w Warszawie zmarła Zofia Malanowska. Za niespełna trzy miesiące obchodziłaby setne urodziny (przyszła na świat w podsandomierskich Wilczycach 6 sierpnia 1915 roku). Nie doczekała dnia, kiedy, jako jubileuszowy dar, miała otrzymać - przygotowywany aktualnie do druku - album z reprodukcjami jej prac.

Była autorką artystycznych haftów -"igłą malowanych". Dzieł o wysokiej jakości, oryginalnym wyrazie, świadectwa wrażliwości i wielkiej kultury artystycznej. "Przekładała" na język haftu motywy sztuki europejskiej, ikonografii chrześcijańskiej, obrazy natury - pośród nich sandomierskiego pejzażu. Pokazywała swoje prace na wystawach w Warszawie (ostatnia w 2013 w Galerii Abakus na Starym Mieście) i w innych miastach, także w Sandomierzu(Dom Pracy Twórczej "Alicja" i Muzeum Okręgowe1993, 2009).

Wzrastała w Wilczycach, w ziemiańskim dworze swych rodziców, Kazimierza i Kazimiery z Cichowskich Świeżyńskich. To tam, w dolinie Opatówki, kształtowała się jej wrażliwość na piękno. Zainteresowania malarskie rozbudziła w niej jej siostra, Wanda ze Śnieżyńskich Schinzlowa (1905- 2001),absolwentka warszawskiej Akademii Sztuk Pięknych, dobrze pamiętana przez starsze pokolenia sandomierzan, a przede wszystkim brat cioteczny, Jerzy Wolff (1902-1985),wybitny malarz, krytyki i teoretyk sztuki.

Ukończyła Gimnazjum Sióstr Niepokalanek w Nowym Sączu (1933), była również słuchaczką Szkoły Głównej Handlowej w Warszawie. Wyszła za mąż za inżyniera-rolnika Władysława Malanowskiego. II wojna światowa zrujnowała jej życie rodzinne. W czerwcu 1940 roku we Francji poległ jej mąż, oficer 10. Pułku Strzelców Konnych. Rodziny dwór w Wilczycach stał się oparciem dla niej i dzieci: Kazimierza (po latach matematyka -prof. dr. hab.) i Anny(romanistki). Sierpni u1944 roku nadszedł jego kres. Mieszkańcy dworu podzielili los całej warstwy ziemiańskiej wyrzuconej z dnia nadzień ze swych rodzinnych gniazd decyzją władz tzw. Polski Lubelskiej. Punktem oparcia dla Zofii Malanowskiej stał się Sandomierz. Pracowała w księgowości, najpierw w Zarządzie Miejskim, a potem w Wydziale Zdrowia. W drugiej połowie lat pięćdziesiątych, w ślad za podejmującymi studia dziećmi, opuściła Sandomierz. Pierwszym przystankiem był Otwock, a kolejnym (od 1966) Warszawa. To wtedy mogła na dobre powrócić do swych dawnych, sięgających lat młodości, artystycznych pasji: zajęła się najpierw tkactwem, a potem artystycznym haftem.

W 2009 roku w warszawskiej Bibliotece "Więzi "ukazały się jej Wilczyckie wspomnienia (ich fragmenty ogłaszała wcześniej w "Zeszytach Sandomierskich"), sugestywne obrazy minionego: wilczyckiego dworu, wsi, ziemiańskiej okolicy, a także powojennego Sandomierza - swoistej "wyspy ocalenia" dla okolicznych ziemian, ukazanego w pięknie jego starych murów i dolegliwościach życia w nowej rzeczywistości.

Dla Zofii Malanowskiej Sandomierz, choć go dawno opuściła, stanowił skarbnicę dobrych uczuć i niezwietrzałych wspomnień. Wciąż, mimo przejściowego osłabienia, swój czas poświęcała artystycznej twórczości. Tematem jednej z jej ostatnich prac był widok Piszczeli - tego zakątka Sandomierza, na który spoglądała z okien swego mieszkania na rogu ul. Ogrodowej i Kępnianki w swych sandomierskich latach.

Msza św. pogrzebowa zostanie odprawiona w środę, 13 maja o godzinie 9, w kościele pw. Św. Tomasza Apostoła na warszawskim Ursynowie. Tego samego dnia o godz. 15.00 doczesne szczątki Zofii Malanowskiej zostaną złożone w grobie rodzinnym Świeżyńskich na cmentarzu parafialnym w Jankowicach Kościelnych.

+

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie