Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kontrole na targowisku

Michał Leszczyński
Ta kobieta prowadzi firmę, a do ewidencji rzetelnie wpisuje utargi. Od niej kontrolerzy nie chcieli już nic więcej.
Ta kobieta prowadzi firmę, a do ewidencji rzetelnie wpisuje utargi. Od niej kontrolerzy nie chcieli już nic więcej. M. Leszczyński
Kolejny w ciągu dwóch dni najazd policji skarbowej na Sandomierz. Handlarze uciekali w popłochu albo płacili wysokie mandaty.

Wczorajszej, zakrojonej na szeroką skalę akcji kieleckiego Urzędu Kontroli Skarbowej na sandomierskim targowisku i w mieście nikt się nie spodziewał, bowiem kontrolerzy byli już w sobotę. - Jak trzeba, będziemy tu codziennie - podkreślali inspektorzy.

- Oszaleliście? - krzyczała kobieta sprzedająca buty, wymachując pudełkiem na widok urzędników. - Dajcie ludziom normalnie pracować! Szukajcie pieniędzy u bogaczy. My uczciwie zarabiamy na chleb. Nie mamy tu kokosów.

Wczoraj i w sobotę na giełdzie rolno-ogrodniczej w Sandomierzu inspektorzy Urzędu Kontroli Skarbowej sprawdzali, czy działalność gospodarcza nie jest prowadzona na "lewo". Patrzyli też, czy przedsiębiorcy rejestrują swoją sprzedaż, nie oszukując przy tym skarbu państwa.
NAUKA NIE IDZIE W LAS…
Wczorajsza kwota mandatów karnych za wykroczenia skarbowe jest o pięć tysięcy złotych wyższa od sobotniego wyniku - wyniosła 14,5 tysiąca złotych.

- To bardzo dużo - komentuje Jolanta Strojna, rzecznik prasowy Urzędu Kontroli Skarbowej w Kielcach. - To dowód, że nadal ludzie działają w tzw. szarej strefie.
- Tak naprawdę nie zależy nam na wysokości ogólnej sumy nałożonych mandatów - mówi Grzegorz Adydan, koordynator akcji.

- Mnóstwo osób tu handlujących swoją działalność gospodarczą prowadzi zgodnie z obowiązującymi przepisami. To nas bardzo cieszy i od takich ludzi niczego nie chcemy.

Policja skarbowa oprócz "targowiska" przy ulicy Przemysłowej odwiedziła rynek-zieleniak przy ulicy Koseły i sklepy na Starym Mieście. Lecz to nie wszystko. Na jeden z największych placów targowych w województwie świętokrzyskim przyjechali celnicy. Zarekwirowali papierosy i alkohol - towary z przemytu.

PRACA W SŁOŃCU
Kilkudziesięciostopniowy upał nie przeszkadzał inspektorom skarbowym w pracy. Przyjechali z Kielc do Sandomierza busem, w sumie ponad dziesięć osób. Do pomocy zaprosili czterech policjantów w Komendy Powiatowej Policji w Sandomierzu.
Stoisko z meblami poszło na pierwszy rzut. Sprzedawca miał prawie wszystko w porządku oprócz aktualnego przeglądu kasy fiskalnej. Ostatni zrobił w marcu 2006 roku, a powinien w tym roku w marcu.

Zapłacił dwieście złotych mandatu. I tak mało, bo mógł dostać więcej, nawet do 1800 złotych! Wczoraj, jak powiedział, nie sprzedał ani jednego mebla.
Mandaty płacili również obcokrajowcy, choć niektórzy w popłochu składali ubrania i uciekali.

RYNEK-ZIELENIAK I STARÓWKA
Nawet do sądu może trafić jeden z mężczyzn podobno handlujący na placu targowym węglem. "Podobno" gdyż nie chciał się do tego przyznać. Mężczyzna tłumaczył kontrolerom, że przyjechał tu z województwa podkarpackiego w celach… reklamowych.

Twierdził, że nie miał zamiaru sprzedawać, tylko pokazywał miejscowym, co ma do zaoferowania. Inspektorzy jednak nie dali mu wiary, bowiem pośrodku stoiska stała… waga. Sprzedawca zostanie wezwany do Urzędu Kontroli Skarbowej celem złożenia wyjaśnień.

Według szacunków Grzegorza Adydana, osiemdziesiąt procent sprzedających na rynku-zieleniaku w Sandomierzu popełnia wykroczenia karno-skarbowe. Niektórzy poprzestają na zarejestrowanej firmie i na tym koniec. Nigdzie nie wpisują swoich obrotów i dlatego nie są w stanie wyliczyć należnego dla państwa podatku.
Wczorajsza akcja na rynku-zieleniaku poskutkowała tym, że po południu warzywa i owoce można było kupić zaledwie u trzech sprzedawców, a nie jak zwykle u kilkunastu czy kilkudziesięciu.

Kolejna kontrola to sklepy na Stary Mieście. - W większości przypadków nie stwierdziliśmy poważnych uchybień - uzupełnia Grzegorz Adydan.

>b>JEDEN PO DRUGIM
Poniedziałkowy "nalot", zaraz po sobotnim, to element zaskoczenia. Jednak służby skarbowe mówią, że to zwyczajnie zaplanowana praca. Między innymi po to, aby uśpić czujność sprzedawców.

- Ludzie myślą, że jak kontrolowaliśmy w Sandomierzu w sobotę, to przyjedziemy dopiero za jakiś czas. Nic bardziej mylnego - dodaje koordynator akcji.

emisja bez ograniczeń wiekowychnarkotyki
Wideo

Strefa Biznesu: Czterodniowy tydzień pracy w tej kadencji Sejmu

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie