Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Niezwykłe odkrycia archeologiczne w Wilczycach koło Sandomierza

/GOP/
 W tym grobie znaleziono szczątki kobiety lub dziecka, a także bardzo bogate wyposażenie świadczące o tym, że mógł to być pochówek kogoś z książęcego rodu.
W tym grobie znaleziono szczątki kobiety lub dziecka, a także bardzo bogate wyposażenie świadczące o tym, że mógł to być pochówek kogoś z książęcego rodu. Małgorzata Płaza
Dwa zagadkowe groby sprzed 5 tysięcy lat odkryli archeolodzy w Wilczycach. Jeden z nich ma niezwykle bogate wyposażenie, w drugim są tylko czaszki pochowanych. To kolejne unikatowe odkrycia w podsandomierskiej miejscowości.

Badania w Wilczycach, na stanowisku z okresu neolitu, trwają od ponad dwóch tygodni. Kieruje nimi doktor Tomasz Boroń z Instytutu Archeologii i Etnologii Polskiej Akademii Nauk w Warszawie. W ostatnich dniach archeolodzy odsłonili dwa groby. Oba pochówki pochodzą z kultury amfor kulistych.
W jednym grobie znajdują się szczątki kobiety albo dziecka. - Znaleźliśmy tam wyjątkowo bogate i różnorodne wyposażenie. Zawierało jedną dużą amforę i pięć mniejszych. Są wśród nich dwa naczynia kilkunastocentymetrowe - smukłe, wyprofilowane, przypominające swoją formą dzisiejsze kieliszki ze stopką. Takie małe naczynka z neolitu to rzadkość, ze względu na to, że zwykle pękały i rozkruszały się. W grobie było także kilkadziesiąt, a może kilkaset paciorków kościanych o grubości jednego milimetra oraz naszyjnik z kłów wilka albo psa - opowiada doktor Boroń.

Stanowiska amfor kulistych, mówi Tomasz Boroń, odkrywa się w całej Polsce, ale nie znajduje się w nich takiego wyposażenia. - Tak bogate wyposażenie wskazuje najprawdopodobniej na wyjątkową pozycję osoby pochowanej w społeczności. Musiała pełnić w niej znaczącą rolę - wyjaśnia archeolog.
Odsłonięty przez archeologów grób ma jeszcze jedną wyjątkową cechę - prawdopodobnie usypano nad nim mały kurhan. To, jak zaznacza Tomasz Boroń, w kulturze amfor kulistych rzecz niespotykana.
W drugim obiekcie, w ogromnej jamie o wymiarach 3 na 3 metry i głębokości 2 metrów, znaleziono trzy czaszki ułożone wzdłuż grobu. Znajdowało się tam również mnóstwo żuchw konia albo krowy i mnóstwo kamieni. Jedna z czaszek ułożona była na stosie z kamieni. - To ciekawe, że w grobie są same czaszki. Pozostałe części ciała zostały pochowane w innym miejscu lub gdzieś porzucone. Czaszki należą do dwóch dorosłych i dziecka. Jest to prawdopodobnie grób rodzinny. Takie pochówki cząstkowe to rzadkość, nie tylko na Wyżynie Sandomierskiej - zaznacza archeolog.

Tegoroczne prace w Wilczycach stanowią kontynuację wcześniejszych badań. Każdy sezon przynosi arcyciekawe odkrycia, unikatowe na skalę całej Europy. - Wilczyce to niezwykłe stanowisko. Tu każdy obiekt jest inny. Nawet jeśli są to obiekty kultowe, to różnią się między sobą wielkością, kształtem, wyposażeniem. Dzięki temu mamy szansę poznać i zrozumieć aspekty społeczne i gospodarcze życia przed wiekami - mówi Tomasz Boroń.

W badaniach uczestniczą studenci z Torunia. Prace potrwają do 20 sierpnia. Znalezione eksponaty zostaną zabrane do Warszawy, a tam poddane konserwacji. W przyszłości zostaną przekazane do muzeum-skansenu archeologicznego, który ma powstać w Wilczycach, w tym miejscu, gdzie obecnie prowadzone są badania.

Badania archeologiczne w Wilczycach prowadzone są od kilkunastu lat. Przyniosły spektakularne odkrycia, między innymi świetnie zachowany pochówek dziecka, a także krzemienne stylizowane figurki kobiet. Wyniki prac dotyczące podsandomierskiej miejscowości publikowane były w najważniejszych światowych czasopismach naukowych.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie