Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sandomierz zamierza raz na zawsze odzyskać Bramę Opatowską. Burmistrz nie wyklucza użycia siły

Paulina Baran
Od 2013 roku miasto nie ma ani złotówki dochodu ze sprzedaży biletów wstępu na Bramę Opatowską i do podziemi - najbardziej dochodowych w Sandomierzu atrakcji turystycznych.
Od 2013 roku miasto nie ma ani złotówki dochodu ze sprzedaży biletów wstępu na Bramę Opatowską i do podziemi - najbardziej dochodowych w Sandomierzu atrakcji turystycznych.
Mimo prawomocnego wyroku sądu Polskie Towarzystwo Turystyczno - Krajoznawcze nie chce opuścić zajmowanego od lat obiektu.

Konflikt między miastem a oddziałem Polskiego Towarzystwa Turystyczno -Krajoznawczego o Bramę Opatowską i Podziemną Trasę Turystyczną toczy się niemal od trzech lat. Pod koniec 2012 roku ówczesny burmistrz Jerzy Borowski odmówił organizacji przedłużenia umowy dzierżawy i nakazał wyprowadzkę.

Towarzystwo nie dostosowało się do tej decyzji. Zarówno organizacja, jak i miasto twierdziły, że mają pełne prawo do dysponowania obiektami, powoływały się przy tym na dokumenty. Ostatecznie jednak kilka dni temu Sąd Okręgowy w Kielcach podtrzymał wyrok pierwszej instancji mówiący o zwrocie nieruchomości samorządowi. Sąd uznał, że w trakcie procesu gmina wykazała swoje uprawnienia właścicielskie.

Burmistrz nie wyklucza użycia siły

Obecny burmistrz Sandomierza Marek Bronkowski wystąpił do sądu o uzasadnienie wyroku. - Jak wszystko będę miał na piśmie to skieruję sprawę do komornika, który będzie mógł nawet siłą przeprowadzić egzekucję. Wszystko dlatego, że Polskie Towarzystwo Turystyczno - Krajoznawcze odmówiło dobrowolnego wydania bramy - wyjaśnia włodarz.

Burmistrz zaznacza, że Brama Opatowska zawsze była własnością miasta, a PTTK wykonywał w ostatnim czasie jedynie prace związane z bieżącym utrzymaniem obiektu. - Miasto na przełomie lat 2005 - 2006 wykonało kapitalny remont Bramy wykorzystując do tego pieniądze z Unii Europejskiej i to jest jeden z elementów, który jednoznacznie wskazuje na to, kto jest właścicielem obiektu - twierdzi Bronkowski. Burmistrz dodaje, że kapitalne remonty bramy zawsze były po stronie miast, a PTTK odpowiadało jedynie za bieżące utrzymanie obiektu.

Popełniono przestępstwo?

Jak całą sprawę komentuje sandomierski oddział PTTK? - Po pierwsze to jeszcze nikt nie ma wyroku w ręce, ani my ani miasto - stwierdziła Marzena Martyńska sekretarz zarządu sandomierskiego oddziału PTTK. Przyznała jednak, że wyrok jest prawomocny więc nie przysługuje od niego odwołanie. - My w tej chwili możemy wystąpić do Sądu Najwyższego o unieważnienie prawomocnego wyroku, ponieważ się z nim po prostu nie zgadzamy. Uważamy, że zostało popełnione przestępstwo urzędnicze w zakresie komunalizacji Bramy Opatowskiej i podejmujemy kroki prawne z tym związane - zaznaczyła Marzena Martyńska. Dodała, że gdyby nie działania wykonywane przed kilkudziesięcioma laty przez PTTK, Brama Opatowska zostałaby kompletnie zaniedbana.

Marzena Martyńska zaznacza, że sąd wydał wyrok eksmisyjny, ale równolegle toczy się postępowanie o zasiedzenie więc jeszcze nic nie jest przesadzone. Prędzej czy później dojdzie jednak do sytuacji, że PTTK będzie musiało opuścić Bramę. - Oczywiście, że jeśli trzeba będzie to zrobić to przecież się z komornikiem bić nie będziemy - mówi Marzena Martyńska. - Jeśli jednak okaże się, że możemy podjąć jakiekolwiek kroki prawne to oczywiście je podejmiemy. Mamy tutaj rzeszę pracowników tak wiekowych, którzy pamiętają czasy powojenne, których serce boli, że to wszystko się tak potoczyło - dodała.

Historyczna wartość

Gotycka brama wjazdowa z 2 połowie XIV wieku w Sandomierzu. Jest jedyną zachowaną bramą spośród czterech, które prowadziły niegdyś do tego miasta.

Awantura w 2013 roku

W maju 2013 roku miasto postanowiło odebrać obiekty siłą, wynajmując firmę ochroniarską. Doszło do żenującego spektaklu z odbijaniem obiektów, przepiłowaniem łańcuchów i kłódek, sprzedawaniem biletów z dwóch kas, z pilnowaniem budowli na okrągło przez przewodników i ochroniarzy. Ostatecznie magistrat ustąpił, skierował jednak sprawy do sądu. W sumie toczy się kilkanaście spraw związanych z tym głośnym sporem.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie