Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Historyk ze skarżyskiego Muzeum: - Dramat obozów koncentracyjnych może się powtórzyć

Mateusz Bolechowski
Mateusz Bolechowski
Rozmowa z Tadeuszem Sikorą, historykiem z Muzeum imienia Orła Białego w Skarżysku.

14 czerwca obchodzony był Narodowy Dzień Pamięci Ofiar Niemieckich Nazistowskich Obozów Koncentracyjnych i Obozów Zagłady. Długa nazwa.

Wynika z tego, że w ostatnich latach w zachodnich mediach coraz częściej pojawia się sformułowanie „polskie obozy zagłady”. Trzeba przypominać, że były nazistowskie i niemieckie. W przeciwnym razie za jakiś czas okaże się, że to Polacy odpowiadają za Auschwitz. Także w Polsce trzeba o tym mówić.

Skąd się biorą te określenia?

Powody mogą być dwa. Pierwszy to celowa polityka historyczna Niemiec i tych państw, które w odniesieniu do holocaustu mają coś na sumieniu, drugi - to zwykła ignorancja. Niestety, pierwszą uważam za bardziej prawdopodobną. Niemcy próbują odrzucić od siebie odpowiedzialność za to, co działo się w czasie wojny.

Ilu ludzi zginęło w niemieckich obozach?

Historycy wciąż się o to spierają. Kiedy chodziłem do szkoły, mówiono, że w Auschwitz wymordowano cztery miliony ludzi. Dziś podaje się 1,2 miliona ofiar.

Dziś jeśli mówi się o obozach śmierci, kojarzy się to automatycznie z holocaustem.

To termin odnoszący się jedynie do narodu żydowskiego. Faktycznie, w obozach koncentracyjnych i zagłady osób tej narodowości zginęło najwięcej. Masowo zabijani byli też Polacy, Rosjanie czy Cyganie. Ogólnie podczas wojny największe straty były wśród ludności Związku Radzieckiego. Polaków zginęło około 5,8 miliona.

Dlaczego Niemcy obozy budowali na terenach polskich?

Gdy w 1942 roku przystapili do „Ostatecznego Rozwiązania Kwestii Żydowskiej”, polskie ziemie znajdowały się najdalej od frontów. Łatwo było je ukryć. Przede wszystkim na okupowanych terenach w gettach znajdowała się bardzo duża liczba Żydów. Po ich wymordowaniu zaczęto zwozić ofiary z całej Europy.

Polacy służyli w załogach obozów?

Nie. To w większości byli SS-mani, czyli Niemcy „czyści rasowo”. W mniejszych obozach, choćby w skarżyskim Hasagu, strażnikami byli Ukraińcy. Polak mógł zostać Kapo, wybierano do tego najczęściej kryminalistów. Ale Kapo byli też Żydzi i przedstawiciele innych narodowości.

Obozy koncentracyjne to byłepizod w historii, czy mogą powrócić?

Tworzono je przecież podczas wojny na Bałkanach. Tam, gdzie jest rasizm, fanatyzm religijny czy zideologizowane społeczeństwo, ten dramat może się powtórzyć.

ZOBACZ TAKŻE
Jaka pogoda w czwartek? Zobacz prognozę pogody

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie