Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jerzy Stopa: - Esbekom mówię „dzień dobry” i z życzliwością [ROZMOWA]

Mateusz Bolechowski
Rozmowa z Jerzym Stopą ze Skarżyska, działaczem opozycji w czasach komunizmu.

Gdzie zastał pana stan wojenny?
W pracy, miałem nocną zmianę, służbę w pociągu ratunkowym w Skarżysku. O północy w telewizji ogłoszono wprowadzenie stanu wojennego.

Jak pan zareagował?
Wraz z Ryśkiem Tomtasem i jeszcze dwoma kolegami postanowiliśmy zaprotestować. Szybko zrobiliśmy około 30 plakatów z napisami „Precz z reżimem Jaruzelskiego” i temu podobne. Wcześnie rano zaczęliśmy rozwieszać przy dworcu PKP, przy Dużym Kościele, na Milicy, Zachodnim. Gdy zatoczyliśmy koło, okazało się, że plakaty były pozrywane - bezpieka sprawnie działała.

Co było dalej?
Jak się okazało, byli po mnie już nocą, w niedzielę 13 grudnia, ale mnie nie zastali w domu. We wtorek poszedłem do pracy i zaraz wezwano mnie do komendy Straży Ochrony Kolei. Stamtąd zabrali mnie na milicję. Zaczęły się przesłuchania, namowy, żeby podpisać lojalkę, zastraszanie. Nic nie podpisałem. Obiecali, że będę mieć przez to kłopoty i dotrzymali słowa.

W jaki sposób?
Zmieniano mi stanowisko pracy, odebrano możliwość awansu, regularnie wzywali mnie z pracy na komendę, na kolejne przesłuchania. Domowe rewizje. W lipcu 1982 rok, kiedy wiozłem ulotki, zostałem potrącony przez wojskowy samochód, trafiłem do szpitala. Tydzień po zdjęciu gipsu - miałem złamaną rękę i nogę, w ramach drugiej fali internowań zabrali i mnie. Trafiłem do więzienia na Piaskach, było nas czterech w celi. Czasem podsyłali tajniaka, żeby zbierał wiadomości. Wypuścili mnie po trzech miesiącach.

Jakie były warunki internowania?
Podłe jedzenie, takie, na jakie zasługiwały elementy antysocjalistyczne. Strajkowaliśmy, bo tego się nie dało jeść. Wygód, kontaktu ze światem nie było żadnego. Swoją aluminiową miskę z więzienia mam do dziś, jako pamiątkę.Poczta była cenzurowana.

Co pan robił po wyjściu na wolność?
Nie zaprzestałem działalności w podziemiu. Kolportowałem książki i inne materiały drugiego obiegu, zajmowałem się zbieraniem dokumentacji fotograficznej różnych wydarzeń. 13 grudnia ubiegłego roku prezydent Andrzej Duda odznaczył mnie Krzyżem Wolności i Solidarności.

Co pan robi, gdy spotyka na ulicy dawnych esbeków?
Mówię im dzień dobry z życzliwością. Nie muszę być taki, jak oni. Najczęściej odwracają wzrok, spuszczają głowy.

ZOBACZ TAKŻE: Expose Mateusza Morawieckiego

(Źródło: Agencja Informacyjna Polska Press)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie