Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zapaśniczka Martyna bohaterką! Uratowała z kolegą starszą kobietę

Piotr Stańczak
b 16-letnia Martyna Nowak z swoimi kolegami i koleżankami z klasy. Kilka dni przed rozpoczęciem nauki w Zespole Szkół Technicznych w Skarżysku-Kamiennej dziewczyna uratowała w lesie w rejonie Mirowa zaginioną 70-letnią kobietę.
b 16-letnia Martyna Nowak z swoimi kolegami i koleżankami z klasy. Kilka dni przed rozpoczęciem nauki w Zespole Szkół Technicznych w Skarżysku-Kamiennej dziewczyna uratowała w lesie w rejonie Mirowa zaginioną 70-letnią kobietę. Piotr Stańczak
Uczennica pierwszej klasy Zespołu Szkół Technicznych odnalazła w lesie zaginioną 70-latkę

- Nie czuję się bohaterką, cieszy mnie to, że mogłam pomóc - mówi 16-letnia Martyna Nowak, uczennica pierwszej klasy technikum w Zespole Szkół Techniczych w Skarżysku-Kamiennej.

Pochodząca z Mirowa Starego koło Szydłowca dziewczyna, razem z 11-letnim kolegą uratowali kobietę, która zabłądziła w lesie. W miniony poniedziałek za swą bohaterską postawę zostali nagrodzeni w Komendzie Powiatowej Policji w Szydłowcu.

Długie poszukiwania

Pod koniec sierpnia 70-letnia mieszkanka gminy Mirów zaginęła podczas wyprawy do lasu na grzyby. Zgłoszenie postawiło służby na równe nogi. Mieszkanki pobliskiego Zbijowa poszukiwała policja, strażacy, rodzina kobiety, mieszkańcy. Wszystko działo się niemalże na pograniczu Mazowsza z województwem świętokrzyskim. Przez kilkanaście godzin bez efektów. Kobieta nie była w stanie odnaleźć drogi powrotnej do domu. Noc spędziła w lesie...

Następnego dnia przed południem, w rejonie Mirowa Starego odnalazło ją dwoje młodych ludzi. Martyna Nowa wcześniej udała się do swojej babci, umówiła się z młodszym kolegą Sebastianem Michalskim, że pójdą na grzyby. Żadne z nich zapewne nie spodziewało się, jak zakończy się ta wyprawa, że dojdzie do sytuacji, którą zapamiętają do końca życia.

Okryła kobietę bluzą

Grzybobranie trwało w najlepsze. W pewnym momencie Martyna właśnie schylała się, by ściąć nożykiem kozaka. Wtedy zauważyła leżącą na ziemi, półprzytomną kobietę. - Pozostałam przy niej, natomiast Sebastian szybko pobiegł po pomoc. Nadeszła ona niespełna pół godziny później. Starsza pani trzęsła się z zimna, okryłam ją więc swoją bluzą i tak czekałyśmy na pomoc - relacjonuje Martyna.

W czasie, gdy dziewczyna pilnowała kobiety, Sebastian szybko pobiegł do swego rodzinnego domu. - Powiedział do mnie szybko „tato, jakaś pani leży na ziemi w lesie, trzeba jej pomóc”. Wysłałem na miejsce starszego syna, zorganizowaliśmy pomoc - opowiada Ireneusz Michalski, ojciec młodego bohatera.

Zapasy to jej drugie życie

Kobieta znajdowała się w lesie, około dwa kilometry od najbliższych domostw w Mirowie. Gdyby nie pomoc dwójki młodych ludzi, mogło dojść do tragedii. - Gdy wtedy w lesie spotkaliśmy tę panią, sami byliśmy przestraszeni. Spała pod krzakiem, podnieśliśmy ją, dałam jej swoją bluzę. Oboje nawet nie wiedzieliśmy, że ktoś w okolicy zaginął, że trwają poszukiwania tej pani. Dowiedzieliśmy się o tym dopiero od policjantów i strażaków. Nie czujemy się bohaterami, cieszymy się z tego, że mogliśmy pomóc - przyznaje 16-latka.

Rodzice Martyny, Urszula i Zbigniew oraz czterej starsi bracia mirowianki - 23-letni Krystian, 21-letni Mateusz, 19-letni Albert i 18-letni Cezary są z niej bardzo dumni. Trzej ostatni bracia trenują zapasy w Orliku Wierzbica, pasją do tej dyscypliny sportu zarazili także Martynę. W klubie tym ćwiczy również Sebastian Michalski.

Martyna 1 września zaczęła naukę w pierwszej klasie. Jako kierunek edukacji wybrała fototechnikę. Dyrekcja placówki od nas dowiedziała się o bohaterskim czynie uczennicy.

- Jesteśmy dumni z Martyny, że potrafiła zachować się w takiej sytuacji i pomóc poszkodowanej. Na pewno ze swej strony też będziemy chcieli ją docenić. Czujemy się też wyróżnieni, że mamy taką uczennicę - mówią wicedyrektorzy Zespołu Szkół Technicznych Justyna Fokt-Bodo i Andrzej Kotwica. - Tyle mówi się o tym, że młodzież jest teraz obojętna, ale Martyna z młodszym kolegą pokazali, że potrafią pomóc i zachować się w ekstremalnych sytuacjach. One mogą zdarzyć się w różnych miejscach, tak samo na ulicy, gdy np. ktoś zasłabnie - dodają zastępcy dyrektora.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie