Około godziny 3 kierowca jadącego od strony Kielc forda scorpio stracił panowanie nad autem. Wóz zjechał na drugi pas, wyleciał z jezdni i wpadł do rowu, a tu uderzył w przepust.
- Kiedy dojechaliśmy na miejsce, świadkowie wypadku już powyciągali rannych z auta, dlatego na razie nie wiemy, kto w chwili dramatu kierował samochodem - relacjonuje Katarzyna Małecka, oficer prasowy skarżyskiej policji.
Wozem jechały trzy osoby, rodzina z województwa małopolskiego: 39-letni mężczyzna z żoną i 29-letni bratem. W najcięższym stanie był właśnie 39-latek, dwie godziny po wypadku zmarł w szpitalu. Jego żona w stanie krytycznym trafiła na stół operacyjny, wykonano jej trepanację czaszki. Wczoraj lekarze jej stan wciąż opisywali jako bardzo ciężki.
Najlżejsze obrażenia miał 29-latek: - Ogólne potłuczenia, złamany nos i prawdopodobnie wstrząśnienie mózgu - Katarzyna Małecka relacjonuje to, co lekarze przekazali policjantom. - Kontakt z nim jest utrudniony.
Małżeństwo i 29-latek jechali na lotnisko na warszawskim Okęciu. W ich bagażach znaleziono nie tylko ponad dwa tysiące euro, ale także bilety na wyspy, prawdopodobnie mieli polecieć na urlop…
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?