Nowe, ciekawe eksponaty w skarżyskim Muzeum Orła Białego

Ta pochodząca z czasów zaboru rosyjskiego legitymacja kolejarska to kolejny eksponat świadczący o znaczeniu kolei dla rozwoju Skarżyska.
(fot. Mateusz Bolechowski)

Skarżyskie Muzeum Orła Białego zasłużenie cieszy się dobrą marką. Ma imponującą kolekcję ponad 6 tysięcy eksponatów, w tym kilkadziesiąt pojazdów wojskowych i armat. Wzbogacanie zbiorów trwa cały czas. Tylko w ostatnim czasie do placówki trafiło kilka ciekawych przedmiotów, które śmiało można uznać za unikalne. Muzeum kupiło karabinek sportowy kbks wzór 31 kalibru 5,6 milimetra, wyprodukowany w 1932 roku w fabryce broni w Radomiu.

- To prawdziwa rzadkość, sprowadziliśmy go z Niemiec. Broń jest sprawna. Z wyglądu przypomina polskiego mausera, ale to karabinek sportowy - mówi Artur Buńko, dyrektor muzeum. Ten zakup to kolejny etap w gromadzeniu przez placówkę polskiej broni strzeleckiej.

SZTANDAR PO LATACH

Wyjątkowym nabytkiem jest pochodzący z 1933 roku sztandar Bezpartyjnego Związku Zawodowego Maszynistów Kolejowych w Skarżysku-Kamiennej. Jest doskonale zachowany i kompletny. Z jednej strony wyhaftowano wizerunek Matki Bożej, z drugiej nazwę związku, godło Polski i potężną lokomotywę. W doskonałym stanie są drzewce, z nabitymi gwoździami pamiątkowymi wielu osobistości przedwojennej Polski, między innymi licznych parlamentarzystów. Podziw budzi ozdobny grot sztandaru.

Całość przez kilkadziesiąt lat przechowywano w domu państwa Sobutków w Skarżysku. Ojciec i syn pracowali na kolei jako maszyniści. Pan Kazimierz Sobutka zmarł w 2000 roku. Wdowa po nim postanowiła przekazać sztandar do muzeum. - Cieszy nas każdy taki gest. Często ludzie przeprowadzając porządki w domach, wyrzucają niepotrzebne rzeczy. A one mogą mieć dużą wartość dla historyków - przekonuje Artur Buńko.

DROBIAZGI, ALE CENNE

Do muzeum trafiają też mniejsze, ale również wartościowe rzeczy. Jedną z nich jest legitymacja kolejarska, pochodząca sprzed I wojny światowej. Opatrzona dużym zdjęciem i wykonana z grubego płótna przetrwała niemal sto lat w niezłym stanie, choć części napisów nie da się już odczytać. Kolejny to kurtka mundurowa lotnika z okresu II wojny światowej. Przekazał ją do muzeum skarżyszczanin Waldemar Grudzień.

Interesujące, że kurtka należała do żołnierza Royal Canadian Air Force, czyli Królewskich Kanadyjskich Sił Lotniczych. Zagadką pozostaje, jak przywędrowała do naszego miasta. - Zachęcam do przekazywania naszemu muzeum pamiątek. Zapewniamy odpowiednie warunki ich przechowywania, a co ważne, mogą posłużyć innym - apeluje dyrektor Buńko.