Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Afera porodowa w Starachowicach. Oskarżenia i straszenie

Monika Nosowicz-Kaczorowska
x-news.pl
Ciąg dalszy afery porodowej w szpitalu w Starachowicach. Po tym, jak 2 listopada kobieta w ósmym miesiącu ciąży urodziła na podłodze w sali szpitalnej na Oddziale Patologii Ciąży martwe dziecko, dyrektor starachowickiego szpitala Grzegorz Fitas publicznie zapowiedział, że rozwiąże umowy o pracę ze wszystkimi osobami, które były tego dnia na dyżurach.

ZOBACZ TAKŻE:
"To jest niewyobrażalne". Tragiczny poród w Starachowicach

(Dostawca: x-news)

Zdaniem związkowców to stosowanie odpowiedzialności zbiorowej, a nie wszyscy byli tego dnia na Patologii Ciąży. W obronie położnych stanął Związek Pielęgniarek i Położnych.

- Decyzja dyrektora była niesprawiedliwa i pochopna. Takie decyzje personalne można podejmować, jeśli będą konkretne zarzuty po zakończonym śledztwie prokuratorskim, a do tego jeszcze daleko - stwierdził Rafał Lipiec, zastępca przewodniczącego Związku Zawodowego Pielęgniarek i Położnych w starachowickim szpitalu.

CZYTAJ WIĘCEJ: Afera porodowa w Starachowicach. Ostra reakcja związkowców

Afera porodowa w Starachowicach. Akcja przeciw dyrektorowi - czytaj więcej

Starachowice. Lekarze i pielęgniarki wyrzuceni z pracy po porodzie na podłodze- czytaj więcej

Prokuratura w starachowickim szpitalu. Badają sprawę kobiety, która rodziła martwe dziecko - czytaj więcej

Po porodzie na podłodze, szpital w Starachowicach już skontrolowany - czytaj więcej

Afera w szpitalu w Starachowicach. Ostra reakcja związków - czytaj więcej

Związki bronią swoich

Podczas wtorkowej Rady Społecznej Szpitala okazało się, że wypowiedzenia mają być szykowane dla dziewięciu osób, nie ośmiu, jak wcześniej podawano. To ordynator, dwoje lekarzy i sześć położnych. Zapowiedź wręczenia wypowiedzeń wywołała wzburzenie i duży niepokój wśród załogi. W obronie sześciu położnych występuje Związek Zawodowy Pielęgniarek i Położnych.

- Sprawa była poruszana na Radzie Społecznej Szpitala, ale usłyszeliśmy od dyrektora, ze decyzja zapadła i jest nieodwołalna. Dyrektor zwrócił się do nas o wydanie opinii w sprawie zmiany warunków pracy i płacy sześciu położnych, w tym oddziałowej. Pismo zostanie doręczone do dyrektora w czwartek, 10 listopada - mówi Rafał Lipiec, zastępca przewodniczącego Związku Zawodowego Pielęgniarek i Położnych w starachowickim szpitalu.

Pójdą do Sądu Pracy
Jest niemal pewne, że związkowcy negatywnie zaopiniują pismo dyrekcji i nie będzie ich zgody na zwolnienie nie tylko członkiń związku, ale wszystkich wskazanych przez dyrektora położnych. Położne jeszcze nie otrzymały wymówień. Spodziewają się, że nastąpi to w czwartek. Jeśli otrzymają wypowiedzenia, wszystkie zamierzają złożyć pozwy do Sądu Pracy.
W szpitalu natomiast trwa zbieranie podpisów pod pismem w obronie lekarzy i położnych. Pismo mają podpisać wszystkie związki zawodowe, a sam dokument ma być wysłany do Zarządu Powiatu i radnych powiatowych. Samorząd powiatowy jest właścicielem szpitala.

CZYTAJ również:
Afera w szpitalu w Starachowicach. Na razie zwolniono tylko jedną osobę

Podminowana atmosfera nie ułatwia pracy w szpitalu. Na zamieszanie i niepewność skarżą się głównie pracownicy. - Ludzie boją się, że ktoś może ich oskarżyć o niedopełnienie obowiązków i stracą pracę zanim zdążą się wytłumaczyć - mówią związkowcy.

Śledztwo potrwa długo

Śledztwo w sprawie porodu prowadzi Prokuratura Rejonowa w Starachowicach. Daniel Prokopowicz, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Kielcach mówi, że jest ono w fazie początkowej. Prokuratorzy w poniedziałek, 7 listopada przesłuchali kobietę, jej siostrę i męża, świadków zdarzeń na oddziale Patologii Ciąży. W trakcie przesłuchań są położne, które tego dnia były na dyżurze. Jak powiedział Daniel Prokopowicz, położne zostaną zwolnione z tajemnicy lekarskiej przez prokuratora. Dwójka lekarzy, która była na dyżurze nie została jeszcze przesłuchana. O zwolnieniu ich z tajemnicy lekarskiej musi zdecydować sąd.

Są wyniki sekcji

We wtorek, 8 listopada w Zakładzie Medycyny Sądowej w Krakowie przeprowadzona została sekcja zwłok dziecka, które urodziło się martwe w szpitalu w Starachowicach.
- Sekcja potwierdziła, że dziecko urodziło się martwe i że do jego śmierci doszło w łonie matki przed zgłoszeniem się kobiety do szpitala - powiedział prokurator Daniel Prokopowicz, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Kielcach. - Nie są znane natomiast przyczyny śmierci dziecka. Trzeba będzie wykonać dodatkowe badania, które mogą potrwać od kilkunastu dni do nawet kilku tygodni - dodał.

ZOBACZ TAKŻE
W szpitalu, w którym kobieta urodziła martwe dziecko na podłodze, trwa kontrola. Trwa analiza dokumentów.

(Dostawca: x-news)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie