Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kradzież ponad 300 tysięcy złotych w Starachowicach. Policja zatrzymała pracownika

Sylwia Bławat
Podejrzany to 24-letni były pracownik.
Podejrzany to 24-letni były pracownik. archiwum
Ponad 300 tysięcy złotych ukradł złodziej z placówki jednej z firm zajmującej się usługami pocztowych w Starachowicach. Dobrze wiedział, jak pokonać zabezpieczenia i dobrać się do kasy.

Rabuś do placówki zawitał nocą z piątku na sobotę, 6-7 maja. Drzwi wejściowe otworzył sobie najprawdopodobniej dorobionym kluczem, rozbroił alarm, bo zapewne znał kod. Następnie wyłączył monitoring. Po czym otworzył sejf, z czym też nie miał żadnego problemu, bo wiedział gdzie jest klucz. Zabrał gotówkę - ponad 300 tysięcy złotych i uciekł. Zresztą nie musiał jakoś bardzo się spieszyć, bo policja jeszcze wtedy go nie ścigała, jako że zgłoszenie dostała dopiero w sobotę po południu.

Zobacz także: Dlaczego Polacy kradną i jak ludzie reagują na kradzież? Socjolog odpowiada

(Dostawca: x-news)

Sprytny rabuś nie przewidział, że wyłączenie monitoringu to trochę za mało przy ukryciu tożsamości - zarejestrowały go kamery z innych budynków, a policjanci zabezpieczyli ich zapis.

Nad sprawą prócz funkcjonariuszy ze Starachowic, pracowali także ci z Komendy Wojewódzkiej Policji w Kielcach, w tym stróże prawa zwalczający cyberprzestępczość.

Okazało się, że podejrzany to 24-letni były pracownik tej placówki. Młody człowiek został zatrzymany. - W samochodzie u mężczyzny znaleźliśmy ponad 10 tysięcy złotych, pochodzących najprawdopodobniej z tego przestępstwa - informuje komisarz Kamil Tokarski, rzecznik prasowy komendanta wojewódzkiego policji w Kielcach.

24-latek przyznał się do zrabowania pieniędzy z placówki pocztowej, wskazał, gdzie znajduje się reszta zabranej gotówki. Ponad 320 tysięcy złotych policja znalazła w... ogólnodostępnym słupie ogłoszeniowym w Starachowicach - podejrzany miał zamiar wrócić po gotówkę, gdy cała sprawa już ucichnie.

- Młody mężczyzna usłyszał zarzut kradzieży z włamaniem - informuje komisarz Kamil Tokarski. - Za przestępstwo to polskie prawo przewiduje karę od roku do nawet 10 lat pozbawienia wolności - dodaje oficer. We wtorek, 10 maja mężczyzna został tymczasowo aresztowany na trzy miesiące.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie