Rabuś do placówki zawitał nocą z piątku na sobotę, 6-7 maja. Drzwi wejściowe otworzył sobie najprawdopodobniej dorobionym kluczem, rozbroił alarm, bo zapewne znał kod. Następnie wyłączył monitoring. Po czym otworzył sejf, z czym też nie miał żadnego problemu, bo wiedział gdzie jest klucz. Zabrał gotówkę - ponad 300 tysięcy złotych i uciekł. Zresztą nie musiał jakoś bardzo się spieszyć, bo policja jeszcze wtedy go nie ścigała, jako że zgłoszenie dostała dopiero w sobotę po południu.
Zobacz także: Dlaczego Polacy kradną i jak ludzie reagują na kradzież? Socjolog odpowiada
(Dostawca: x-news)
Sprytny rabuś nie przewidział, że wyłączenie monitoringu to trochę za mało przy ukryciu tożsamości - zarejestrowały go kamery z innych budynków, a policjanci zabezpieczyli ich zapis.
Nad sprawą prócz funkcjonariuszy ze Starachowic, pracowali także ci z Komendy Wojewódzkiej Policji w Kielcach, w tym stróże prawa zwalczający cyberprzestępczość.
Okazało się, że podejrzany to 24-letni były pracownik tej placówki. Młody człowiek został zatrzymany. - W samochodzie u mężczyzny znaleźliśmy ponad 10 tysięcy złotych, pochodzących najprawdopodobniej z tego przestępstwa - informuje komisarz Kamil Tokarski, rzecznik prasowy komendanta wojewódzkiego policji w Kielcach.
24-latek przyznał się do zrabowania pieniędzy z placówki pocztowej, wskazał, gdzie znajduje się reszta zabranej gotówki. Ponad 320 tysięcy złotych policja znalazła w... ogólnodostępnym słupie ogłoszeniowym w Starachowicach - podejrzany miał zamiar wrócić po gotówkę, gdy cała sprawa już ucichnie.
- Młody mężczyzna usłyszał zarzut kradzieży z włamaniem - informuje komisarz Kamil Tokarski. - Za przestępstwo to polskie prawo przewiduje karę od roku do nawet 10 lat pozbawienia wolności - dodaje oficer. We wtorek, 10 maja mężczyzna został tymczasowo aresztowany na trzy miesiące.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?