Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Starachowiczanin Roman Kęszczyk zachęca, by pomagać. Bo dobro powraca i... jest zaraźliwe

Sławomir Sijer
Roman Kęszczyk ze statuetką Laur Świętokrzyski: - Warto pomagać innym, bo okazane dobro zawsze do nas wraca
Roman Kęszczyk ze statuetką Laur Świętokrzyski: - Warto pomagać innym, bo okazane dobro zawsze do nas wraca Małgorzata Zatorska, UM Starachowice
Prowadzi z żoną rodzinny dom dziecka, jest liderem projektu Szlachetna Paczka w Starachowicach. Teraz starachowiczanin Roman Kęszczyk został laureatem Lauru Świętokrzyskiego, honorowego wyróżnienia przyznawanego od roku 2006 przez wojewodę świętokrzyskiego.

Wraz z żoną Edytą pan Roman od 12 lat prowadzi rodzinny dom dziecka. Obecnie jest w nim dziewięcioro pod­opiecznych.

- Zaczęło się od tego, że adoptowaliśmy dziewczynkę - mówi Roman Kęszczyk. - Gdy w wieku 7 lat Julka zmarła, postanowiliśmy, że adoptujemy tym razem dwójkę dzieci. I wtedy dostaliśmy propozycję poprowadzenia rodzinnego domu dziecka. Długo się zastanawialiśmy. W końcu górę wzięła pamięć o Julce, którą zawsze ciągnęło do innych dzieci i zgodziliśmy się. Przez tych dwanaście lat przeszło przez nasz dom czternaścioro dzieci. Teraz jest ich dziewięcioro. Są kochane. Mają swoje problemy, przez które przechodzimy razem, więc często jest u nas wesoło. Wszystkie chodzą do szkoły i dzięki temu w ciągu dnia znajdą się 2-3 godzinki odpoczynku.

Żywność, ubrania, piętrowe łóżko...

Od pięciu lat Edyta i Roman Kęszczykowie znajdują czas, aby działać w akcji Szlachetna Paczka. Zaczynali jako wolontariusze, a od trzech lat pan Roman jest liderem w Starachowicach.

- Nasze działania wykraczają też poza Starachowice. Docieramy do Wąchocka, Parszowa, Pawłowa, Lubieni, jeśli są tam ludzie potrzebujący pomocy. Ale jest tu naprawdę świetna drużyna. Szukanie potrzebujących zaczyna się od wizyt w szkołach, przedszkolach, parafiach, w Miejskim Ośrodku Pomocy Społecznej. Następnie wolontariusze, zawsze w parach, przeprowadzają wywiady u rodzin. Od razu zaznaczam, że nie każda rodzina dostaje potem paczkę. W ubiegłym roku odwiedziliśmy 82 rodziny, a paczki dostały 64. Przede wszystkim rodziny nie mogą zgłaszać się same. Dokładnie bada się dochody, czy przypadkiem ktoś nie zamierza nadużyć zaufania darczyńców, a takie przypadki się zdarzają. Przychylniej patrzy się na ludzi, którzy są w trudnej sytuacji, ale nie siedzą i czekają na pomoc, tylko próbują coś przedsięwziąć, aby poprawić swoją życiową sytuację. Wolontariusze decydują o tym, kto dostanie pomoc i jest to bardzo trudne zadanie. Stosujemy taką regułę: czy gdybym był darczyńcą, to czy chciałbym dać im paczkę? Finał akcji, czyli zawiezienie paczki, jest największą radością dla wolontariuszy. Wracają upłakani, ale szczęśliwi. W czasie akcji wczuwają się w „swoje” rodziny, dając tym ludziom odczuć, choćby przez miłą, przyjacielską rozmowę, że są ważni i potrzebni. Wcześniej, w listopadzie lista rodzin i ich potrzeb trafia do internetu i wtedy do akcji wkraczają darczyńcy. Wybierają rodzinę i sami szykują paczkę, często też sami ją zawożą. Z uwagi na bliskość świąt Bożego Narodzenia w paczkach najczęściej znajduje się żywność, ubrania, prezenty. Ale są też pralki, lodówki, węgiel i inny opał, kanapy, a nawet piętrowe łóżko, bo takie ktoś miał potrzeby. Chyba jedną z najbardziej oryginalnych „paczek” było ufundowanie kursu na prawo jazdy.

Paczki za 110 tysięcy złotych

Cieszę się, że w ubiegłym roku udało nam się znaleźć darczyńców do wszystkich paczek na terenie Starachowic. Tutejsi przedsiębiorcy i instytucje coraz bardziej otwierają się na takie akcje i jest nam z roku na rok coraz łatwiej. Lista wszystkich, którzy pomagają, jest bardzo długa i łatwo byłoby kogoś pominąć, zresztą nie każdy życzy sobie, aby go ujawniać. Dlatego dziękuję wszystkim, bez wyjątku, za paczki, za udostępnienie transportu, sali na szkolenia czy finałową galę, która jest okazją do podsumowania akcji. W ubiegłym roku wartość zawartości paczek wyniosła 110 tysięcy złotych! Nie bójmy się pomagać innym. Wśród wolontariuszy, którzy zgłaszają się sami, jest też kilka małżeństw. Bywa, że ktoś nie ma już czasu, aby czynnie brać udział w akcji, ale pomaga w inny sposób. To się robi zaraźliwe.

TOP 15 miejsc w Świętokrzyskiem widzianych z kosmosu

POLECAMY RÓWNIEŻ:




Tych aut lepiej nie kupujcie. Albo już szukajcie mechanika




Jak zmieniły się gwiazdy na przestrzeni lat? [ZDJĘCIA]






Czy zdałbyś egzamin na prawo jazdy? Rozwiąż test! [10 ZDJĘĆ - QUIZ]




Którzy Polacy piją najwięcej alkoholu? [LISTA ZAWODÓW]





Najseksowniejsze imiona. Zobacz czy jesteś na liście!




Piłeś? Sprawdź, kiedy znów możesz wsiąść za kółko




ZOBACZ TAKŻE:

Info z Polski - Pijak potrącił chłopców na pasach i uciekł. Samobójcze drony na wyposażeniu polskiej armii

Źródło:vivi24

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie