W latach 2006-16 był dyrektorem Starachowickiego Centrum Kultury, znany też jako autor tekstów do kilkuset piosenek, fotograf, autor rysunków satyrycznych,kompozytor i wykonawca. Nagrał dwie autorskie płyty „Ulicami chodzą aniołowie” i „Jedwabiście”.
Patrząc na podobieństwa w działalności „esceku” i muzeum nie powinien Pan mieć trudności w aklimatyzacji w nowym otoczeniu.
Specyfika działania obu placówek jest nieco odmienna, ale są to instytucje kultury, które od strony prawnej, finansowej czy menedżerskiej funkcjonuja tak samo. I mają taki sam cel, czyli zdobycie nowego widza i fana. Muzea się zmieniają. Tu już nie chodzi sięw kapciach i w ciszy słucha przewodnika.Teraz organizuje się wydarzenia turystyczno - muzealne, trwajace nieraz dłużej niż jeden dzień. Turyści mają wyjeżdżać zadowoleni i namawiać innych do odwiedzin, bo to połączenie przyrody i techniki jest godne polecenia w całej Polsce.
Jakie zadania wyznaczył Panu zarząd powiatu?
Przede wszystkim zaznaczam, że nie jestem politykiem. Zwrócono się do mnie w sytuacji, gdy inna osoba odmówiła pełnienia tych obowiązków i dostałem bardzo mało czasu na odpowiedź. Zgodziłem się, bo uważam, że mam na tyle doświadczenia aby sobie poradzić. Moim zadaniem jest utrzymanie tego, co jest w muzeum i podniesienie jego poziomu. Do czasu rozstrzygnięcia konkursu jest dużo świetnych imprez przygotowanych przez cały zespół muzeum. Naprawdę bardzo cenię osiągnięcia poprzedniego dyrektora, pana Pawła Kołodziejskiego. Starachowickie muzeum jest jednym z najważniejszych w naszym regionie. Jesteśmy tu świadkami bardzo ważnych wycinków naszej historii, ale też odważnie patrzymy w przyszłość. Z jednej strony czeka nas ekspertyza Wielkiego Pieca a z drugiej europejskie zawody łazików marsjańskich. To praca, która pochłania całkowicie, od rana do wieczora. A czas pokaże co będzie po konkursie.
W swojej piosence „To krew” śpiewa Pan: „Znam dokładnie moje małe miasto, jestem kawałkiem świata tego. Jestem stąd”. To poważna deklaracja.
Bo to jest moja życiowa deklaracja: tu jest moje miejsce na ziemi. Moja rodzina zakorzeniona jest w Starachowicach od prawie 100 lat. Cała moja postawa życiowa budowana jest na rodzinie i tym miejscu. Za oknami miałem Wielki Piec. Wiem, że praca w muzeum jest bardzo odpowiedzialna, bo to ważne miejsce w historii tego miasta. Natomiast moja działalność literacka, muzyczna, graficzna, to moja osobista sprawa. To kawałek mojego świata i to nawet spory kawałek. Poza pracą w Starachowickim Centrum Kultury właściwie cały czas pracowałem twórczo, pisząc, rysując, komponując.
A propos. W tym roku miała się ukazać Pana trzecia płyta...
Materiału mam właściwie na dwie płyty, ale potrzeba czasu na pracę... po pracy. A na razie mam jej sporo.
TOP 15 miejsc w Świętokrzyskiem widzianych z kosmosu
POLECAMY RÓWNIEŻ:
ZOBACZ TAKŻE: TopMuzyczny. Aguilera. Celine. Lewis. Zobacz WOLNE nowości
Źródło:vivi24
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?