ZOBACZ TAKŻE:
Opolska Platforma o zamieszaniu wokół festiwalu
(Źródło:Nto.pl)
W ten sposób odniosła się do wydanego w poniedziałek stanowiska prezydium zarządu świętokrzyskiej „Solidarności”. Władze związku stwierdziły, iż „w ostatnim czasie aktywność Zarządu Powiatu ukierunkowana jest na dbałość o prywatną lecznicę”, czyli właśnie PAKS kosztem podległego samorządowi powiatu szpitala, z którym kliniki sąsiadują. „Solidarność” zaapelowała do „decydentów powiatowych w Starachowicach, polityków odpowiedzialnych za funkcjonowanie tamtejszej koalicji powiatowej o kierowanie się w swych decyzjach dobrem mieszkańców i powierzonej oraz prowadzonej przez samorząd powiatowy placówce medycznej, jakim jest Szpital Powiatowy w Starachowicach”.
CZYTAJ WIĘCEJ: Trzecia afera starachowicka. „Solidarność” ostro o władzach powiatu!
- To informacja nieprawdziwa. Wielokrotnie powtarzaliśmy, że jako Zarząd Powiatu stoimy na stanowisku dużej dbałości o nasz starachowicki szpital i by usługi były wykonywane na jak najwyższym poziomie i by wynik finansowy szpitala był dobry - mówiła Danuta Krępa. Starosta poinformowała, iż na najbliższej sesji Rady Powiatu odbędzie się dyskusja na temat tego, co będzie lepsze dla mieszkańców - istnienie jednego czy dwóch podmiotów oferujących leczenie w zakresie kardiologii. Jak podkreśliła starosta, także dyrektor Fitas powinien podjąć merytoryczną rozmowę z kierownictwem PAKS w celu rozwiązania problemów.
- Nie mam podstaw do rozmowy. Jestem gospodarzem szpitala, muszę dbać o dobro pacjentów i pracowników szpitala - odpowiedział siedzący tuż obok Grzegorz Fitas.
- Chcemy sprawę rozstrzygnąć merytorycznie, a nie w emocjach, rozstrzygnąć dla dobra pacjentów. Jestem pewien, że na sesji padnie odpowiedź, co będzie lepsze dla pacjenta - zaznaczył Marek Pawłowski, wicestarosta powiatu.
To kolejny epizod tak zwanej trzeciej afery starachowickiej, którą od pół roku opisujemy na łamach „Echa Dnia”. Jak informowaliśmy, Grzegorz Fitas twierdzi, iż szef Prawa i Sprawiedliwości w Świętokrzyskiem, pochodzący ze Starachowic poseł Krzysztof Lipiec naciskał na niego w kwestii podpisania z PAKS umowy na świadczenie usług medycznych w zakresie kardiologii. Grzegorz Fitas odmówił, bo inaczej musiałby się podzielić z klinikami częścią kontraktu z Narodowego Funduszu Zdrowia. Gra toczyła się o 20 milionów złotych rocznie. Dla PAKS podwykonawstwo to kwestia gardłowa, ponieważ klinika nie załapie się do tak zwanej sieci szpitali tworzonej przez rząd PiS, a to grozi upadłością.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?